[15]PRZEDMOWA
Błog. Ludwik Maria Grignon, autor niezrównanego dzieła „O doskonałym nabożeństwie do Najśw. Marii Panny” urodził się w Montfort w północnej Francji dnia 31 stycznia 1673 r. Już od najmłodszych lat odznaczał się wielką pobożnością i szczególną czcią do Matki Najśw., której imię przybrał sobie przy sakramencie bierzmowania. Od 5 roku życia odmawiał codziennie różaniec a rówieśników swych słowem i przykładem zachęcał do cnotliwego życia i do czci Najśw. Dziewicy.
Po odbyciu nauk w kolegium jezuickim w Rennes oraz studiów teologicznych w paryskim [16]seminarium św. Sulpicjusza przyjął w roku 1700 święcenia kapłańskie. Młody kapłan poświęcił się całkowicie pracy duszpasterskiej i misjonarskiej, biorąc sobie za dewizę życiową wzniosłą a tak głęboko katolicką zasadę: „Wszystko dla Jezusa przez Marię!“ Jako misjonarz przebiegał liczne diecezje Francji, a naukami swymi, tchnącymi gorącą miłością Boga i Najśw. Dziewicy, kruszył serca najzatwardzialszych grzeszników.
Nie zabrakło też przeciwności i prześladowań. Owocna praca sługi Bożego była solą w oku dla zwolenników jansenizmu, tak bardzo wówczas rozpowszechnionego we Francji. Toteż nie przebierali oni w środkach, by podkopać działalność Błogosławionego i udaremnić jego misjonarskie trudy. Wszystkie jednak prześladowania i przykrości ze strony jansenistów, choć tak [17]liczne i niekiedy bardzo bolesne, nie zdołały złamać ducha błog. Ludwika, owszem, rozniecały w duszy jego coraz bardziej ogień miłości kapłańskiej. Wypędzany z jednych diecezyj, udawał się do drugich byle tylko pracować dla chwały Bożej nad zbawieniem dusz.
Za tę pracę pełną całkowitego poświęcenia otrzymał Błogosławiony już za życia od Boga szczególniejsze łaski. Zasłynął mocą cudotwórczą i danym mu było zakosztować już na ziemi niebieskiego szczęścia, płynącego ze ścisłego współżycia z Jezusem i z Marią. Kiedy w roku 1714 błog. Ludwik Maria spotkał się z dawnym swym przyjacielem, kanonikiem Blain‘em, zwierzył mu się, że „od kilku lat cieszy się duchowym oglądaniem obecności w sobie Jezusa i Marii“. Życie pełne trudów i umartwienia zakończył błog. Ludwik [18]dnia 28 kwietnia 1716 r. w Saint Laurent-sur-Sêvre. W roku 1888 zaliczył go Leon XIII w poczet błogosławionych. Kard. Mercier ułożył piękną modlitwę o rychłą kanonizację wielkiego Sługi Marii[1].
Błog. Ludwik Maria Grignon pozostawił po sobie nie tylko przykład świątobliwego życia, lecz także mnóstwo pism pobożnych i pieśni religijnych ułożonych dla ludu. Spuścizną po nim są także dwa zgromadzenia zakonne przezeń założone, które przetrwały aż do naszych czasów. Zgromadzenie żeńskie „Córek Mądrości“, założone w roku 1703, po dziś dzień poświęca się pielęgnowaniu chorych w szpitalach, a w „Towarzystwie Marii“, powstałym na podstawie ustaw błog. Grignona, zrzeszają się kapłani, którzy idąc w ślady [19]świętego założyciela, poświęcają się pracy misjonarskiej[2].
Spośród licznych dzieł, które wyszły spod pióra błog. Ludwika Marii[3], najznakomitszym i najsławniejszym jest bezsprzecznie dzieło „O doskonałym nabożeństwie do N. M. P.“ Powstało ono w r. 1712 w czasie pobytu Błogosławionego w [20]„pustelni św. Eligiusza“. Jakie miały być losy tej iście złotej książki. Autor sam przepowiedział[4], mianowicie, że szatan, obawiając się zbawiennego jej wpływu, starać się będzie z wszystkich sił, aby ją ukryć przed światem i pogrążyć w zapomnieniu. Istotnie, przepowiednia Błogosławionego spełniła się dosowniedosłownie. Dzieło o doskonałym nabożeństwie do N. Marii P. nie wydane przez autora, leżało w zapomnieniu, aż je w r. 1842 odkryto przypadkiem w starym kufrze pomiędzy innymi rękopisami w domu zakonnym „Towarzystwa Marii“ w Saint Laurent-sur-Sêvre. Ponieważ proces beatyfikacyjny autora wówczas był już w toku, dlatego posłano je do Rzymu, gdzie komisja papieska po gruntownym zbadaniu osobnym dekretem [21]orzekła, iż dzieło to wolne jest od wszelkich błędów. Wnet zaczęły mnożyć się coraz to nowe wydania, a wkrótce także tłumaczenia na inne języki. O niebywałej poczytności tej niezrównanej książki świadczy
fakt, że francuskich wydań ukazało się dotąd szeszłoprzeszło trzydzieści. Na język angielski tłumaczył ją sławny oratorianin O. Faber († 1863) i napisał przedmowę, gdzie w słowach gorących i pełnych czci najwyższej wyraża się o błog. Ludwiku de Montfort oraz o dziele o doskonałym nabożeństwie do N. M. P.
Na czymże polega to nabożeństwo — spyta może niejeden — że je doskonałym[5] nazwano i że [22]cieszy się tak powszechnym uznaniem? Na to odpowiem, że gruntowne poznanie istoty i ducha tego nabożeństwa wymaga przeczytania, przemyślenia i przemodlenia samego dzieła, i to nie raz, ale częstokroć; powtórna jego lektura bynajmniej nie nuży, lecz pozwala odkryć coraz
lepiej niezrównany jego urok
jakoby przedtem doskonałego nabożeństwa do N. M. P. nie znano, należy odpowiedzieć, że dzieło to bynajmniej nie rości sobie pretensyj, jakoby ono pierwsze podawało doskonały sposób czci Matki Bożęj.
Sam blog. Ludwik wylicza i zaleca wielorakie sposoby czci N. Dziewicy, jakie wyrobiły sięw ciągu wieków (por. str. 200); jednakowż dzieło to podaje sposób czczenia Bogarodzicy, który bezsprzecznie doskonalszy jest od wszystkich innnych, i dlatego słusznie może nosić tytuł „O doskonałym nabożeństwie do N. M. P.“. [23]i wniknąć coraz głębiej w przebogatą jego treść[6].
Dewiza życia błog. Ludwika: „Wszystko dla Jezusa przez Marię“ tworzy zarazem osnowę całej książki. Błogosławiony jej Autor doświadczywszy na sobie samym, jak czułej i iście macierzyńskiej opieki doznawają od Marii ci, co Jej się całkowicie [24]oddali, i dobrowolnie stali się Jej niewolnikami, by przez Nią dojść do Boskiego Jej Syna, stara się z niezrównanym zapałem pobudzić jak najwięcej serc do coraz gorętszej miłości Matki Bożej. Otóż w książce tej przedstawia on sposób, w jaki najłatwiej i najlepiej można stać się całkowitym i wiernym sługą Marii, oraz podaje powody, dla których warto to uczynić bez wahania.
Istota nabożeństwa bł. Grignona polega na całkowitym oddaniu się Najśw. Dziewicy bez zastrzeżeń z wszystkim, czym człowiek jest i co posiada, na zupełną Jej własność, aby przez Nią całkowicie należeć do Chrystusa. To całkowite ofiarowanie się Najśw. Dziewicy wymaga, byśmy czynili wszystko dla Marii, z Marią i przez Marię z myślą, aby wszystko lepiej i doskonalej czynić dla Jezusa, [25]z Jezusem i przez JesusaJezusa. W tym celu powinien człowiek przez uroczysty akt poświęcenia oddać się całkowicie w dobrowolną niewolę N. Dziewicy, składając Jej w darze nie tylko siebie samego, lecz także wszystko, co posiada, a więc wszystkie swe myśli, słowa i uczynki, wszystkie modlitwy i ćwiczenia pobożne, radości i bóle, a nawet wszystkie swe zasługi, słowem, wszystko bez zastrzeżeń, aby Ona tę ofiarę w Swe święte ręce przyjąwszy złożyła ją Boskiemu Swemu Synowi na większą Jego chwałę. Nie starczy jednakowoż raz tylko w życiu uczynić taki akt oddania się całkowitego Matce Bożej; trzeba go co pewien okres czasu uroczyście ponawiać, a codziennie, jak najczęściej, przez akty strzeliste lub inne modlitwy myśl swą do Boga przez Marię wznosić. Przez tak pojęte i gorliwie [26]wykonywane nabożeństwo do N. M. Panny, staje się człowiek prawdziwym Jej sługą i niewolnikiem z miłości.
Ofiary tej, uczynionej z siebie, gorliwy sługa Marii nie pożałuje, gdyż Maria, Królowa nieba i ziemi, po królewsku zaprawdę płaci za wiernie sprawowaną służbę. Jako Pośredniczka nasza przed Chrystusem wstawia się gorąco za tymi, co Jej całkowicie zaufali, a będąc szafarką i Pośredniczką łask wszelkich, hojną dłonią rozdaje je swym sługom. Dlatego spokojni niech będą o zbawienie swoje ci, którzy z synowską ufnością oddali się w opiekę N. Dziewicy. Maria — to najłatwiejsza, najkrótsza, najdoskonalsza i najpewniejsza droga do Chrystusa[7].
[27] Nauka bł. Grignona o „doskonałym nabożeństwie do Najśw. Marii Panny“ jest ugruntowana na prawdzie o powszechnym pośrednictwie Najśw. Dziewicy, tj. na tej tak rdzennie katolickiej prawdzie, że Maria jest jedyną Pośredniczką wszelakich łask u jedynego Pośrednika, Jezusa Chrystusa, przez którego mamy dostęp do Ojca. Równocześnie zawiera wspomniana nauka wszechstronne wyjaśnienie i głębokie uzasadnienie tej wzniosłej prawdy, o powszechnym pośrednictwie Najśw. M. P., która obecnie tak żywo zajmuje umysły i serca wiernych dzieci [28]Kościoła[8]. Słusznie zatem nazwać można bł. Grignona „Niezrównanym apostołem i wybitnym Doktorem powszechnego Pośrednictwa Marii“.
W iście przejmujących słowach zachęca błog. Ludwik czytelników swego dzieła do pielęgnowania doskonałego nabożeństwa do Najśw. Marii Panny. Wystarczy przytoczyć jeden ustęp, aby zrozumieć, jak silnie św. Ludwik wierzył w skuteczność głoszonego przez siebie nabożeństwa i jak gorąco pragnął zyskać naśladowców. Mówiąc o [29]pożytku płynącym z odmawiania różańca, w te odżywa się słowa: „Błagam was usilnie, w imię miłości, jaką żywię do was w Jezusie i Marii, byście odmawiali codziennie, o ile starczy czas, różaniec, a błogosławić będziecie w chwili śmierci dzień i godzinę, kiedyście mi uwierzyli“.
Wielu wybitnych ludzi w Kościele z wielkim odzywało się uznaniem o nabożeństwie do N. M. P. szerzonym przez błog. Ludwika Marię, zachęcając wiernych do pielęgnowania go.
Już papież Klemens XI (w r. 1706) uznał i pochwalił to nabożeństwo, przedstawione mu przez samego błog. Ludwika podczas jego pobytu w Rzymie, wyrażając przy tym życzenie, by je wśród wiernych szerzono. W nowszych czasach papież Pius X i kardynał Mercier, dwie
najjaśniejsze gwiazdy zdobiące Kościół współczesny, z [30]największą czcią, i szacunkiem odnosili się do dzieła błog. Ludwika de Montfort i jak najgoręcej zalecali wiernym, by nabożeństwo
do Matki Bożej opierali na zasadach, jakie wielki Jej sługa i czciciel podał w swym dziele „O doskonałym nabożeństwie do N. M. P.“. Oto słowa Piusa X: „Polecamy jak najusilniej podziwu godne dzieło „O prawdziwym nabożeństwie cło N. M. P.“ napisane przez błogosławionego Ludwika de Montfort i udzielimy z całego serca błogosławieństwa apostolskiego tym
wszystkim, którzy dzieło to czytań będą“. Świątobliwy zaś i uczony kardynał-prymas Belgii wydał w r. 1924 obszerny list pasterski do duchowieństwa i wiernych swej diecezji, w którym w gorących słowach zachęca do „oddania się Marii w niewolę z miłości“ w myśl [31]zasad błog. Ludwika Grignona[9]. List ten kończy się następującym wezwaniem: „My wszyscy, duchowni i świeccy, stańmy się apostołami Marii. Stańmy się Jej dziećmi i oddawajmy Jej cześć największą, a przez zupełne wyrzeczenie się wszystkiego, czym jesteśmy i co posiadamy, chciejmy należeć do Niej i na Niej polegać całkowicie, aby Ona, Matka miłosierdzia, [32]utwierdziła nas w Jezusie, a w dniu, w którym skończy się nasza ziemska pielgrzymka, wyszła nam naprzeciw jako Matka najlepsza, ofiarując nam własnoręcznie „owoc żywota Swego“, Jezusa Zbawiciela, który będzie
naszą chwałą. „A Jezusa błogosławiony owoc żywota Twojego, okaż nam po tym wygnaniu“.
Także Benedykt X w liście wysłanym z okazji dwusetnej rocznicy śmierci błog. Ludwika de Montfort do O. Antoniego Lhonmeau, generała „Towarzystwa Marii“, w gorących słowach odzywał się o nabożeństwie do
N. M. P. szerzonym przez toż zgromadzenie według zasad podanych przez jego błog. założyciela, zachęcając do dalszej pracy: „Abyście, pisze papież, zadanie to (szerzenie królestwa Bożego wśród ludzi) wypełniań mogli jak najskuteczniej, pozostawił [33]wam (bł. Ludwik MontfordMontfort) ową przez siebie napisaną książeczkę pełną najwyższej słodyczy i największego namaszczenia „O doskonałym nabożeństwie do N. M. P.“, abyście ją z wielką gorliwością ludowi wyjaśniali. Radujemy się bardzo, żeście dzieło to już tak znacznie rozpowszechnili. Oby rozpowszechniało się coraz bardziej, ożywiając w coraz liczniejszych sercach ducha chrześcijańskiego“.
Zachęty papieży nie pozostały bez echa w sercach wiernych.
Nabożeństwo do N. Dziewicy w myśl zasad podanych przez błog. Ludwika de Montfort zatacza na Zachodzie coraz szersze kręgi i bogate niesie owoce na polu życia religijnego. Toteż z prawdziwą radością witamy ten nowy przekład złotej książeczki bł. Ludwika de Montfort [34]na język polski i pragniemy najgoręcej, aby i w naszej ojczyźnie święty posiew nauki wielkiego czciciela Marii głęboko zapuścił korzenie i przyniósł plon obfity.
Oby nabożeństwo do Najśw. Marii Panny w myśl zasad bł. Ludwika de Montfort wśród nas szerzone przybliżyło ku nam Królestwo Marii a tym samym Królestwo Chrystusowe.
Ks. Aleksander Żychliński
Poznań, w maju 1927.