O kobiecie i o miłości/Przybyszewski Stanisław
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | O kobiecie i o miłości |
Podtytuł | wybór myśli najznakomitszych pisarzy i myślicieli |
Redaktor | Kazimierz Bukowski |
Wydawca | Instytut literacki „Lektor“ |
Data wyd. | 1922 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Kobieta jest przedewszystkiem matką i tylko matką, męczennicą swego macierzyństwa i w tem cała jej dusza, całe jej jestestwo się skupia...
Dlaczego ustawicznie w kobiecie, której się nie rozumie, rozumieć nie może, dopatrywać się jakiegoś mitologicznego Sfinksa? Dusza takiej kobiety jest może całkiem niezłożona, całkiem prosta, może nawet płytka — mężczyzna, ponieważ jej nie zna, dopatruje się na gwałt jakiejś głębi i dalej ma tylko jedno określenie: Sfinks.
Kobieta w obecnym ustroju społecznym nigdy nie jest tak swobodna i wolna, jak wtedy, gdy nosi nazwisko męża. Wtedy wszystko jej wolno — społeczeństwo staje się pobłażliwe, udaje, że nic nie widzi, a skoro tylko kobieta jakie takie pozory zachowuje, jest nawet szanowana, ba! mogłaby nawet zostać przewodniczącą jakiejś Sodalicyi Marjańskiej.
Co za nonsens gadać o kobiecie, że niczem nie jest więcej, jak tylko wcieleniem chuci. Kiedy właśnie przeciwnie: chuć jest tylko przypadkowym, a nawet rzadkim akcydensem u kobiety...