O panu Tadeuszu Rejtanie

<<< Dane tekstu >>>
Autor Maria Konopnicka
Tytuł O panu Tadeuszu Rejtanie
Pochodzenie Śpiewnik historyczny
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1919
Druk W. L. Anczyc i S-ka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
O PANU TADEUSZU REJTANIE.
(1773).

W kwietniowy poranek
Świt się łuną pali —
Idą pany senatory,
Stronniki Moskali.


Wstydno było Moskwie,
Że ją rozbiór plami:
— »Dalej pany senatory,
Podpisujcie sami!« —

Podpisujcie sami,
Pieczętujcie znakiem,
Że z was, pany senatory,
Nikt nie jest Polakiem! —

Idą kupą całą,
Do sejmowej sali,
Podpisują rozbiór Polski,
Stronniki Moskali.

Pan Tadeusz Rejtan,
Hańbą się nie splami,
On nie uzna krzywdy kraju,
Razem ze zdrajcami.

Pan Tadeusz Rejtan,
W progu się położy,
Pozwie pany senatory
Na wielki sąd Boży.

Położył się w progu,
Szablę w ręku gniecie:
— »Chyba że po moim trupie,
Do zdrady dojdziecie!« —


Zaklinam was Pany,
Na Chrystusa rany,
Pamiętajcie na Ojczyznę,
Na ten kraj kochany! —

Leży Rejtan w progu,
Cisza trwa na sali,
Bledną pany senatory,
Stronniki Moskali.

Wtem Poniński zdrajca,
Pierwszy ruszył krokiem,
Za nim pany senatory,
Ze spuszczonym wzrokiem.

I przez pierś Rejtana,
Wolności anioła,
Przeszły pany senatory,
Wytartego czoła.

Aż Bibikow Moskal
Westchnie w mowie swojej:
— Na leżącym tym Polaku
Cała Polska stoi! —




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Konopnicka.