O rymotworstwie i rymotworcach/Część I/O Rytmach bohatyrskich, albo Epopei

<<< Dane tekstu >>>
Autor Ignacy Krasicki
Tytuł O rymotworstwie i rymotworcach
Pochodzenie Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym
Wydawca U Barbezata
Data wyd. 1830
Miejsce wyd. Paryż
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron


§ II. O Rytmach Bohatyrskich albo Epopei.

Rodzaj ten wierszy, ledwo nie współczesnym pierwszemu nazwać można; jak bowiem tamten z winnej czci najwyższej Istności, ten z szacunku, zadziwienia i wdzięczności pochodził, i dotąd też ma pobudki. Bohatyrskim się nazywa, ponieważ celem jego jest obwieszczać czyny pamięci godne znamienitych mężów. Równie jak we ćwiczonych, i w dzikich narodach pieśni takowe składane bywały. Prostota gminu, która się mało od dziczy różni, zachowała je u siebie, i dotąd zachowuje w każdym prawie kraju : tak dalece, iż gdyby te dumy zebrane i ściśle roztrząśnione były, możeby stąd dziejopisowie, osobliwie w wydobyciu kraju każdego pierwiastków, wiele korzystać mogli.
Na czele takowych pieśni kłaść można dumy Ossyana, ciągiem wieków podaniem zachowane dotąd w Szkocyi, i które niedawno zebrane i podane do wiadomości powszechnej, rozmaitością, zwięzłością i dzielnością wyrazów swoich, zadziwiają, czytelników[1].
Prawidła wiersza bohatyrskiego w powszechności te są : naprzód, iżby rzecz obwieszczając wdrażał zadziwienie powieścią swoją; iżby jednę osobę wziął za cel pierwszy, i nad tą najszczególniej się zastanawiał, tak jak wystawuje Homer w Iliadzie Achillesa, w Odyssei Ulissa. Osoba, którą za cel bierze, ma być godna uwielbienia osobliwego, i drugiej znamienitszej nad nię, iżby w dziele nie było.
Nie zdaje się trzymać tego prawidła Wirgiliusz w Eneidzie, Tasso w Jerozolimie, a co najnieprzystojniej, Milton w Raju utraconym, gdzie dyabeł pierwsze miejsce trzyma.
Rytm ma być poważny, żywy i tak rzecz opiewający, iżby czytający zdawał się patrzeć na to, co mu się przed oczyma stawia. Przenosi w tej mierze Homer następców swoich, i z niego najwłaściwiej wziął pochop Horacyusz do pierwiastkowego sztuki swojej rymotworskiej wyrazu, iż równe malarstwu rymotworstwo być powinno : ut pictura Poesis erit.
Przeciąg czasu dłuższy być powinien w dziele bohatyrskiem, niż w innych rymotworstwa rodzajach, ale też gdy nadto przewleczony, osłabia dzieło. W Iliadzie nie długo trwa, w Odyssei i Eneidzie przewleklejszy. Umieli jednakże nagradzać ścisłość wielcy mistrze powieściami przytoczonemi, iżby stąd nową dzieło brać mogło ozdobę; takie są : w Odyssei od Ulissa własne jego opowiadane przypadki, w Eneidzie opis zburzenia Troi.
Jedność miejsca, lubo ściśle zachowana w Iliadzie, w Odyssei i Eneidzie nie znajduje się : tamta bowiem Ulissesa podróże, ta Eneasza z Azyi przez Afrykę do Europy przeniesienie obwieszcza. Milton tam stawia osoby i rzeczy, gdzie go tylko rozbujała myśl unosi. Nie traci jednak szacunku swojego, gdy wielokrotne błędy żywością wyrazów i opisań nagradza.
Najpierwszy, i co do czasu i co do wytworności, pisarz dzieł bohatyrskich, jest Homer. Dzieła jego prawidłem się stały dla następców, i mimo ich sławę, wartości i pierwszeństwa swojego nie tracą. Zdaje się iż wysiliło się przyrodzenie na pierwszym wstępie, gdy tyle wieków następnych, jeszcze przewyższeniem Homera zaszczycić się nie mogło.
Dwa są dzieła jego, Iliada i Odyssea. W pierwszej wziął za cel gniew Achillesa przeciw Agamemnonowi, przywódcy wyprawy Greków przeciw Trojańczykom i ich królowi Pryamowi, stąd przedsięwziętej, iż syn jego Parys, Helenę małżonkę Menelaja uwiódł, i na żądanie tak małżonka, jako i powinowatych, za pobłażaniem ojcowskiem, wydać nie chciał.
Zaczyna się dzieło od wzięcia gwałtownego Bryzeidy, córki kapłana Apollinowego przez Agamemnona Achillesowi; ten uwiedziony zapalczywością, od zgromadzenia Greków pod Troją gdy odstąpił, oblężeńcy za przywództwem Hektora zwyciężać poczęli. Tknięty stratą swoich Patrokl, przyjaciel Achillesa, przybył im na pomoc, a gdy od Hektora pokonany, życie utracił, choć zemsty przemogła gniew Achillesa, i tak była dzielną, iż złączywszy się z Grekami, Hektora z życia wyzuł, i trzykroć zwłoki jego około murów Troi obwiódłszy, zmiękczony modły Pryama, oddał je strapionemu ojcu ku pogrzebowym obrządkom. Na tem się treść Iliady zasadza : a że zgon Hektora był poprzedniczym wypadkiem wzięcia Troi, stąd wziął pochop Wirgiliusz w Eneidzie do opisu jej zburzenia.
Drugie dzieło Homera Odyssea, zamyka opis przypadków Ulissesowych, gdy z Troi oblężenia powracał. Zaczyna się od zgromadzenia bogów, gdzie Minerwa za Ulissem do Jowisza prośby zanosi, iżby go z wyspy, gdzie go Kalipso poniewolnie trzymała, uwolnił. Zezwala Jowisz, ale Neptun obrażony tem, iż Polifema syna jego Ulisses oślepił, przedłużał powrót jego do ojczyzny. Po wielu trudach i przeciwnościach, które obszernie opisane są, Minerwy radą i posiłkowaniem i wsparły, małżonkę Penelopę od natrętnych zalotników uwalnia, i rządy Itaki królestwa swego obejmuje. Żywsza zdaje się być w wyrazach i opisach Iliada, jednakże i to poema oznacza swojego sprawcę : a w tem wielce szacowne, iż dokładniej, niż pierwsze, daje nam poznawać obyczaje i sposób życia tamtych wieków.
Rytmy Homera śpiewane były od wszystkich powszechnie Grecyi narodów, a naówczas zwane Rapsodyami, nie były zebrane w jedno dzieło, ale każde z osobna : tak podzielone zdawały się być osobnemi dziełmi, Pierwszy tyran Aten, ojczyzny swojej, Pizystrat zebrał je razem, w ten sposób jak są, ułożył, i dał nazwiska Iliady i Odyssei.
Arystoteles zebrał je także i ułożył dla ucznia swojego Alexandra, który tak je szacował, iż gdy się znalazła miedzy łupami Persów skrzyneczka złota, drogiemi kamieńmi nasadzona, w której Daryusz szacowne maści i olejki pachnące chował, on tam dzieła Homera złożyć kazał, i ten zbiór odtąd skrzynkowym zwano.
Za czasów Ptolemeusza Filometora, króla Egiptu, nauczyciel syna jego Arystarchus dzieła Homerowe zebrawszy, z błędów je, które się były przez złe przepisywania wkradły, oczyścił, i zasłużył przez to na sławę, z której dotąd korzysta, gdy prawych krytyków jego nazwiskiem potomność zaszczyca, za powodem Horacyusza, który w dziele swojem o kunszcie rymotworskim takowe dał mu świadectwo.

Vir bonus et prudens versus reprehendet inertes,
Culpabit duros, incomplis allinet atrum
Transverso calamo signum; ambitiosa recidet
Ornamenta, parum claris lucem dare coget;
Arguet ambigue dictum, mutanda notabit,
Fiet Aristarchus................

« Mąż prawy a roztropny wiersz czczy zgani, twar-
« dy potępi, niezgrabny zmaże; niepotrzebne przysady
« odejmie; zawiłość objaśni; poprawi co niedostate-
« cznego. Stanie się Arystarchem. »

Ten co w przeciągu czasów godnym się stał w naśladowaniu i w wzniesionym umyśle następować po Homerze, był Wirgiliusz. Od sielanek i ziemiaństwa, w których dał pamiętne dowody wytworności swojej, wzniósł pióro do rytmu bohatyrskiego; i temu pierwszemu po Homerze ośmieleniu winniśmy Eneidę. Dzieło swoje zbyt skromny pisarz, umierając na ogień wskazał. Pozostałe zadziwia : znać jednak, iż w niektórych częściach nie było według zamiaru piszącego wydoskonalone.
Poema Eneidy zawiera w sobie przypadki tego bohatyra, opis zburzenia Troi, przybycie do Kartaginy, Dydony powziętą miłość i śmierć z rozpaczy, przyjście do Włoch, walczenie z Turnusem, zwycięztwo i skutek jego w ustanowieniu osady w Latium, z której Rzym chlubne swoje początki prowadził. Chcąc je wznieść i uwielbić, a wielowładcy naówczas Augustowi pierwiastki rodu jego wspaniale obwieścić, Wirgiliusz przedsięwziął to dzieło, i na wzór Homera bajecznością okrasił. Godzien porównania z tym, którego naśladował, w niektórych częściach osobliwie w ułożeniu i gładkości stylu zdaje się go przewyższać; ale w wystawieniu rzeczy i żywości wyrazów takowa między nimi różnica, jakowa jest między ostatniem kunsztu wysileniem, a ciągłą natury prostotą.
Nie był tak szczęśliwym w następcy swoim Wirgiliusz. Tebaida, dzieło Stacyusza za czasów Domicyana cesarza wyszłe, w dwunastu pieśniach zawiera oblężenie miasta tego przez bohatyrów Greckich. Znać w niem już gasnące iskierki wieku Augusta.
Sylius Italicus pod Trajanem przedsięwziął wojnę drugą Punicką. Na siedmnaście xiąg albo pieśni podzielone poema, zawiera tej sławnej, a Rzymowi najniebezpieczniejszej wojny opisanie. Zaczyna się od powziętej Annibala z dzieciństwa zawziętości, kończy zwycięztwem nad nim otrzymanem, a zatem upokorzeniem Kartaginy i tryumfem Scypiona. Ledwo daje się niekiedy poznać i uczuć duch rymotworski w pisaniu; raczej więc rytmowym dziejopisem nazwać się powinien.
Lukana Farsalia nie może podlegać ze wszystkich miar naganie, na którą zasłużył Syliusz, i owszem zbyt niekiedy tego rymotworcę duch wieszczy unosi. Dzieło jego zawiera w sobie opis wojny domowej, która wywyższając Juliusza Cezara nad współziomków, ostatni cios wolności rzymskiej przyniosła. Zaczyna od opisu stanu rzeczypospolitej rzymskiej, i pierwszego śmiałego kroku Juliusza Cezara, gdy mimo prawo zakazujące iść z wojskiem za Rubikon, on pierwszy zbrojno tę rzekę przeszedł. Kończy w dziesiątej pieśni opisaniem rozruchu w Alexandryi przeciw Cezarowi, i jak ledwo życie uniósł, wpław puszczając się do okrętów swoich, w porcie tamtejszym stojących. Ma wielkie zaszczyty swoje to poema, i niektóre wyrazy najżywszej mocy : ale mimo szczególne ozdoby, powieść rzeczy dość niedokładna, stylu zaś nierówność i odmiana takowa, iż zdaje się niekiedy, jakoby jedno dzieło dwóch wcale do siebie niepodobnych miało pisarzów. Przełożone jest na polski język przez Chrościńskiego i Bardzińskiego.
Rytmów Klaudyana o porwaniu Prozerpiny pozostałe pieśni, oznaczają bystrość umysłu : wyobrażenia rzeczy przyzwoite w nim się znajdują, nie dochodzą jednak właściwego stopnia wierszów bohatyrskich. Żył Klaudyan za czasów Teodozyusza i jego synów, wówczas właśnie, gdy wraz z naukami i język łaciński zaczynał doznawać odmiany. Pisarz życia jego Giraldus, sposób pisania tak oznaczył: « Na pierwszym wstępie okazuje
« żywość; ale ta nie trwa, słabieje pomału i nikczem-
« nieje, jednakże ma wdzięki. » Przełożony jest przez Ustrzyckiego, proboszcza kat : Przemyślskiego.
W późniejszych czasach wyszło w języku włoskim dzieło bohatyrskie wierszem roku 1478, o Włoszech wyzwolonych przez Bellizaryusza z jarzma narodu Gotów. Tryssynus, który je pisał, chciał wstępować w ślady Homera, ale nie uskutecznił zamiaru swego. Ta mu więc jedynie chwała zostaje, iż był pierwszym wówczas który się na ten rodzaj rymotworstwa, odważył.
Ściśle rzecz biorąc, dzieło Danta Aligeryusza do poematów heroicznych należećby nie powinno. Że jednak jemu sława wzniesienia języka włoskiego należy, a zaś w dziele są takie niektóre opisy, któreby w tym rodzaju pisania mogły mieć miejsce, osadzać go gdzieindziej nie zdaje się. Rozdzielił rytmy na trzy części, piekło, czyściec i niebo, pod tytułem wcale nieprzyzwoitym, komedyi, którą wielbiciele jego ubóztwili, dając jej przydomek la divina Comedia di Dante.
Jerozolima wyzwolona Torkwata Tassa, ze wszech miar godna mieć miejsce między rytmami bohatyrskiemi, tak dla ścisłego zachowania prawideł, jako wyboru i ułożenia, wdzięków, opisów i dokładnych wyrazów. Dzieli się na pieśni dwadzieścia. Cel, tytuł xięgi oznacza. Zaczyna się od wybrania Gotfreda z Bulionu za wodza wyprawy świętej : kończy na zdobyciu Jerozolimy, i złożeniu czci winnej wodzów i wojska u grobu bożego. Przetłumaczone to dzieło kształtnie przez Piotra Kochanowskiego.
Aryost, lubo w Orlandzie swoim żadnego się porządku nie trzyma, a w niepohamowanych zapędach z miejsca się na miejsce ustawicznie przenosząc, zdaje się nie mieć żadnego celu; z tem wszystkiem tak powabny jest w wyrazach, opisaniach, a nadewszystko w żywości płodnej imaginacyi, iż mimo wielokrotne przywary, nie tylko daje się czytać, ale raz przeczytany jeszcze do powtórnego czytania wabi. Obszerne to poema dzieli się na czterdzieści pięć części. Zaczyna się od ucieczki Angieliki, która staje się przyczyną szaleństwa Orlandowi, od tego nakoniec cudownie uwolniony, najwięcej się przyczynia do zgubienia pogan. Świeżo teraz wyszło w znacznej części tłumaczenie Aryosta, Piotra Kochanowskiego.
Miltona Angielczyka Raj utracony na wzór Danta ułożonym być się zdaje, z tą jednak różnicą, iż ściślej się prawideł bohatyrskich trzyma. Myśl głęboko ponura, niekiedy wdzięczne stawia widoki. W pisaniu i uczuciu, częstokroć zadziwia, niekiedy jednak tak się zniża, iż i z tego powodu godzien zadziwienia.
W ślady Miltona wszedł Klopstock w swojej Messyadzie, którą pięknemi niekiedy, ale najpospoliciej olbrzymowatemi wyrazy i opisami najeżył.
Luzyada Komoensa Portugalczyka zawiera w sobie podróż bohatyrów tego narodu do Indij, przebycie przylądka Dobrej Nadziei, i następne pod przywództwem Vasco de Gama zwycięztwa. Z Lukana zdał się wziąć przykład, gdy na wzór gieniusza Rzymu, który się stawił Cezarowi u Rubikonu; nieprzebytego dotąd morza powietrzny strażnik, zastrasza wodza bohatyrów śmiało żeglujących, i grozi im zgubą. Powieść o śmierci Inezy de Kastro najbardziej to dzieło zaszczyca.
Miał naród francuzki kilka poematów bohatyrskich, ale te nie zasłużyły sobie na taki szacunek, iżby mogły przejść porę, w której na świat wyszły. Wolter szczęśliwszym był w zamiarze swoim, i jego Henryada sprawiedliwie się w tym szacownym i rzadkim poczcie mieścić może. Zachowane w niej są dość ścisłe prawidła, gdyż się zaczyna ku końcu panowania Henryka III, kończy zdobyciem Paryża, i wnijściem do niego zwyciężcy Henryka IV. Jak Eneasz Dydonie, Henryk Elżbiecie królowej angielskiej, opowiada zamięszania domowe, i rzeź w dzień świętego Bartłomieja. W całkowitości to poema mniej dokładne, ma szczególne w wyrazach zalety swoje.
Tytuł dzieła obszernego Victoria Deorum, Acerna albo Klonowicza, z pierwszego wejrzenia oznaczać zdaje się poema heroiczne, jest zaś raczej moralnem, i do rodzaju dydaktycznych należy.
Sławny Sarbiewski przedsięwziął był pisać poema o pierwiastkach narodu, pod napisem Lechiada, ale śmiercią uprzedzony nie dokonał zamysłu swojego.
Namieniły się w krótkości przepisy tego rodzaju rytmu; Boileau w sztuce swojej rymotworskiej tak go określił:

Bohatyrów śpiewając dzieła i pochwały,
Górniejszym jeszcze lotem idzie wiersz wspaniały,
A pewen, iż powieści osnowę uwdzięczy,
Stwarza postać bajeczną i nią czyny wieńczy.
Grzmot staje się pociskiem Jowiszowej ręki,
Doskonałość Minerwą, a Wenerą wdzięki.
Echo skałom nieczułość Narcysa powierza,
Trójzębem Neptun morskie bałwany uśmierza.
Nadając piętno wdzięku rzeczom, które głosi,
Kunszt je zwiększa, przymila, poważni i wznosi.

Na wzór Homera, który krotofilną wojnę żab ze szczurami, pod nazwiskiem Batrachomiomachji napisał, niektórzy z późniejszych rymotworców podobne wydali dzieła, a te są : Widy Bitwa szachów, którą z łacińskiego języka na polski, Jan Kochanowski przełożył. Tassoni z powieści, iż wiadro u studni gwałtem wzięte przyczyną było wojny, między Modeną a Bononją, rytm nakształt bohatyrskiego ułożył.
Boileau idąc w ślady wiadrowej wojny, ze wziętego w chórze kanonicznym Pulpitu, wziął wstęp do rytmów. W Anglji, naśmiewając się z przesadzonych teologicznych w czasie Kromwela sprzeczek, Butler stworzył Hudybrasa.
Późniejszemi czasy sławny Pope pełne wdzięku dzieło o warkoczu zdradnie uciętym napisał[2].



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ignacy Krasicki.
  1. Nie powtarzamy tego cośmy powiedzieli o Ossyanie na str. 74.
  2. Skromność autora nie pozwoliła mu o własnych mówić dziełach. Oddać jednak tę sprawiedliwość należy, iż on pierwszy poematami większemi starał się język nasz ubogacić. Wojna Chocimska, dzieło bohatyrskie, lubo z doskonałemi w tym rodzaju dziełami porównane być nie może, dla wielu atoli pięknych wyrazów zasługuje na zaletę. Myszeis poema krototilne i Monachomachia, dają Krasickiemu miejsce obok najpiękniejszych dowcipów, których poemata w rodzaju żartobliwym są pisane. « Przypisek F. Dmochowskiego W
    « pierwiastkowej jego edycyi znajdujący się. »