Odkrycia Karthagów i Greków na Oceanie Atlanckim/Himilko

<<< Dane tekstu >>>
Autor Joachim Lelewel
Tytuł Odkrycia Karthagów i Greków na Oceanie Atlanckim
Data wyd. 1821
Druk Druk. XX. Piiarów
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Indeks stron
HIMILKO roku 450.

IV. Przylądek dzisiéjszy S. Wincentego, zwany był w starożytności świętym, a jeszcze dawniéj Kronowym czyli Saturnowym. Co zatym przylądkiem było, dzisiéjszą Hiszpanję, z jakowychsiś Greckich powieści, Awjenus, Ofjusa, wężową, zowie. Ta Ofjusa od słupów Herkulesa do świętego przylądku roztwierała się w ciągu dni drogi siedmiu. Awjenus zapewnia że ta krajina naprzód była

Estrymnis (Oestrymnis) zwan zwana, miejsca jéj i ziemie Estrymnowie zamieszkiwają Avieni ora marit. 154. 155. I gdzie széroko roztaczająca się od Kalpe i Gaddir Atlancka odnoga podmywa wznoszące się północne pasma, i na południe stérczące: te, Estrymnis dawniejsze wieki nazywały. Av. l. c. 90. 91. Tak więc zdaje się Avjenowi że cała okolica zachodu Europy razem Estrymnicką była nazwana. Od tego przylądku tak na południe stérczącego, (od przylądku S. Wincentego) Estrymnickim zwanego, rozwiera się odnoga krajowców Estrymnicka, w której wyspy rozsypane Estrymnickie, przestworno leżą, w metal bogate cyny i ołowiu. Wielka tu ludność, umysł wyniosły, niestrudzony przemysł, w handlu pewszechnie nieustanny starunek: w znanych łodziach (płaskich), széroko mętny zaléw i zazwierzone topieliska Oceanu porą. Lecz oni nieumieją spodu statków sosną lub jaworem pokrywać, ani z jodły łodzie wyginać; ale dziwnym sposobem, połączone zawsze spajają skóry, i na korze szerokie często przebiegają wody, A stąd (od Estrymnickich wysep) we dwóch dniach do
Swiętéj, (tak bowiem dawni wyspę zwali), dopływa się, która na wodach licznemi kępami zalega, którą széroko ród Hibernów zamieszkał. Pobliska znowu jest wyspa
Albjon. Zwyczay był Estrymnów na granicach Tartessickich handlować, i Karthascy osadnicy i krajowcy, między Herkulesa słupami przesiadujący, na te wody (do granic Tarteskich i na odnogę Estrymnicką) uczęszczali Himilco apud Avien: ora mar: 94-116. Właśnie blisko Tartessu, nie sama Gadira stała: było bowiem mniéjszych miast i wiosek Karthaskich wiele. (Scylacis peripl: I. 1. Aristot: de mirab. auscult. T. III. p. 543. v. 23 Avieni ora mar. l. c. et 376). – Tak tedy cynę wydające Estrymnidy wyspy, a raczéj wysepki, dziś Sorlingskie, tak głośne były że to imie które im nadawano stawało się imieniem całéj zachodniej okolicy[1]. Nazwisko Estrymnis latwo w Szemickim języku znalezioné.[2], było użyte od Himilkona i Karthagów. Jest to rzeczą niewatpliwą. Lecz czyli nazwisko Swiętéj Hibernów wyspy i Albjonu jest również Fenickie? Grecy poznając te wyspy nazwali je Britanją, za nimi podobnież Rzymianie Britanją. Z pisarzy, ci tylko, co stare

nazwiska używać affektowali, po tych powtarzanych Britanji odkryciach, imienia Albjonu i Swiętéj używali[3]. Później imiona te wspólnie z nazwiskami Britannji i Hibernji w geografji osiadły[4]. Są zatym imiona te niezawodnie stare, a jednak od Greków pierwotnie nieużywané, koniecznie tedy muszą być Karthaskié, Punickié, razem z Estrymnickim imieniem od Himilkona używane. – Wspomnioną wielką sodnoge, Himilko od przylądku Estrymnickiego zaczynając okrążył. Niemożna jéj było jednym opłynąć wiatrem: w części kierował w niej zefyros (przy północnych brzegach Hiszpanji) a w części notos (przy brzegach Francji) (Avieni ora mar. 174-177). I podróż wiele trudów wymagała, albowiem trzeba się na przeciw Estrymnickich wysp posuwać koto brzegów bezludnych skąd Celtowie Ligyów pospędzali (Avien. ib. 132 sq.). Himilko zaledwie ją we czterech miesiącach przepłynął: czego przyczynę sam Himilko podawał. Podług niego: żadnego tam wiatru nie było, coby żagle popychał, a gnuśny rościek wód ociężałych zmartwiał. Chwasty morskie łodygami swemi nieraz statek zatrzymywały; nie idą w głębię grzbiety, bo miałkie wody zaledwie ziemię osłaniają. Zewsząd otaczały morskie zwiérza i z powolnemi, zaledwie czółgającemi się nawami, mieszanie płynęły. Himilco ap. Avien. ora mar. 117-129. Lecz nie sama Estrymnicka odnoga taką była, zapewniał również Himilko, że za ciaśniną przy Gadirze széroko wykazujące się morze, bez ruchu, wody statków nie unoszą, wiatry popychającé ustają, żaden duch niebieski podróżnikowi niepomaga. Stąd powietrze pokryte ciemnością zawsze mgły osiadają na wodach, a dzień staje się od chmur gęstszym. Himilco ap. Av. l. c. 380-389. Również i tu pospolicie miałka rozwiedziona woda ledwie że pod spodni piasek pokrywa. Gęste zielsko jeży się z topieli, a wilgoć burzliwe wzruszénia wstrzymuje. Moc zwierza morza przepływa, i mnogi przestrach téj dziczy, zamieszkał zatoki. To niegdyś Himilko na Oceanie widział, to w Punickich annałach czytano. Himilco ap. Avien. l. c. 406-415. cf. Scylacis peripl. I. 1. Aristotel. meteor. II. 1. Euctemon ap. Avien. ora marit. Dla tego téż, aby te miałczyzny przyćmioné przepływać, osiedli na Atlanckich brzegach Karthadzy, płaskie bardzo statki urządzali, aby szérokim spodem, facniej woda unoszone były. (Avien. ora marit. 377 sq.)




  1. Gossellin Recherches T. IV. p. 162 sq. wykładając odkrycia Himilkona, sądzi że Awjenus źle Himilkona zrozumiał, że przylądek Oestrymnis jest nie S. Wincentego ale przy Anglji Lizard i zacieśnia cały opis Oestrymnickich Himilkona odkryć do małego zaléwu między Lizard i Landsend na boku którego Sorlingi leżą. Wiele pozorów zatym mówi, że atoli odnoga Estrymnicka w której Sorlingi leżą, większą była w opisie Himilkona od małego zalewu Albjonu, to jest niezawodnie skoro uważymy jednostajną zawsze starożytnych niepewność gdzie Sorlingi cynowe wyspy położyć? cała przestrzeń między przylądkiem S. Wincentego i Kornwalją do tego im się otwierała. Taką wskazał im opis Punicki i Himilkona, taką nam oznacza Avjenus. Wszakże Awjenus czytał że cztéry miesiące drogi Himilko w odnodze Estrymnis strawił: nie był tedy to mały zaléw. Niżej 31.
  2. Oestr-ymm: abscondit se; occultavit populus, to jest: niewiadome ludy. Alboli też Fenicką formą grex, divitiae (Astharte bogini, nazwisko miasta Deuter. 1. 4.) mare, occidens, meridies, a zatym: bogate morza, bogate zachodnie strony. — Dawna że Bochart wyprowadzając etymologję Ibernów ultima habitatio, tudzież Britannji ager stanni et plumbi, nawet wyrazu Greckiego κασσίτερος, w nazwisku Szemickim cyny, (u Jonathana kastira, w Arabskim kasdir, w Talmudzkim Sanhedrin kasterjon znajdując,) że pominął wyźrzódłosłowienie z Hebrajskiego Estrymnidy. (Bochart, geogr. sacra l. 39.)
  3. Pseudo Aristotel. de mundo T. III. p. 489. Pseudo Orph: argonaut. 1 79.
  4. Plin: IV. 30. Ptol: geogr: II. 2.3. Marc: Heracl:





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Joachim Lelewel.