Odmiana (Zaleski, wyd. 1838)
ODMIANA.
Martwyż to obraz?... nieme te zwaliska?
Wieczór tchnie wonią i lubą i świéżą,
Cienie drzew, mogił, jak olbrzymy leżą,
Coś o przeszłości szepce struga bliska.
Zdala! jak we łzach nurt Wisły połyska,
I księżyc duma nad zwaloną wieżą,
I z baszt osutych bodziaki się jéżą,
I puszczyk smutno huka z stanowiska....
Mówny obrazie!.. strony się mi mącą...
Cyt! — kiedyś brzmiały rycerskim zapałem
Dziś męskie dumy tak nagle skonały
Jak dzwięk na gęśli, jak echo u skały...
Ach! okiem oko Róży méj spotkałem,
I syn Bojana, [1] gardzę sławą brzmiącą.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Bohdan Zaleski.