[93]OJCZYZNA NASZA NIE STRACONA.
Ojczyzna nasza nie stracona jeszcze,
Choć zamieniona cała w cmentarzysko.
Żyje. I będzie żyła w nieskończoność
Mimo tych hyjen zaborczych złowieszcze
Wycia, i mimo wad własnych igrzysko
I dusz nikczemnych podła uniżoność.
Wróg nasz i nasza społeczna gangrena
Razem śpiewają hymny pogrzebowe.
Ojczyzna nasza będzie żyć po wieki,
Choćby nas zżarło upodlenia błoto,
Z ostatnią duszduszą, wraz z imieniem Polski —
Ojczyzna nasza jeszcze nie zaginie.
O, bo Ojczyzna to rzecz wielka, święta
Którą tworzyły jasnych dni imiona.
Największa siła przez ten świat poczęta
Nie zdoła onej zabić, choć ją pęta.
To dusza wieków w boleściach zrodzona,
[94]
Wśród mąk największych wciąż się rozprzestrzenia
Ona nie bacząc na swoich oprawców
I męczeników znajdzie i wyznawców.
Poczęta w słońcu, wraz ze słońcem skona.
O wrogi moje, nikczemne szatany,
Wyście to chcieli zabić mą Ojczyznę!
Ja was poniżam moich ust niemotą,
W zadanym przez was srogich mąk pożarze,
Z surowej rudy zmieniłem się w złoto —
A wy z tych bojów wyszli jak nędzarze,
Obdarci z sumień i z ludzkiej swobody.
O wrogi moje! ja wam pluję w twarze,
W twarze szatańskie, podłe i nikczemne.
Pluję z pogardą i z odrazą wstrętu,
O wy, wszechmocni, potężni nędzarze!
Wy, upodlone wiecznej trwogi dzieci,
Szydzę z was, podli i koronowani
Widząc jak trwoga żre wasze sumienia.