[92]Z BRONIĄ U NOGI.
Z bronią u nogi, z wytężonym słuchem,
Stójmy na szańcach, gotowi do boju,
Złączmy się w jedno: myślą, czynem duchem,
Ojczyźnie naszej nie poskąpmy znoju.
By zrzucić srogie jarzmo z grzbietów
Nie mamy, bracia, my bagnetów,
Lecz mamy za to piersi stal,
Lecz mamy, bracia, silną dłoń,
Lecz są nas, bracia, miljony.
Nad nami nieba własny dach,
Pod stopą własnych niw zagony.
W zagonach naszą krwią pojonych
Zgotujmy wrogom naszym grób,
A w dłoniach naszych przyczajonych
[93]
Zatrutą dzierżmy, bracia, stal.
Na śmierć, na krew, uczyńmy ślub
Ukrywszy w piersiach błyskawice.
Sprzysiężmy, bracia, miljony
W jeden olbrzymi zemsty szał.
Jak groby milcząc dniem i nocą
Ciemiężcom naszym kopmy grób.
Na śmierć, na krew uczyńmy ślub
Krwi naszej szałem i zemsty mocą.