<<< Dane tekstu >>>
Autor Jean de La Fontaine
Tytuł Osioł ogrodnika
Pochodzenie Bajki
Księga szósta
Wydawca Jan Noskowski
Data wyd. 1876
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Władysław Noskowski
Źródło Skany na Commons
Inne Cała Księga szósta
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


BAJKA  XI.
OSIOŁ OGRODNIKA.

«A, dość już tego, niech się co chce dzieje,
Pójdę się topić: zbrzydło mi to życie!
Dzień w dzień, nim kogut zapieje,
Do pracy wstaję o świcie,
I ciężkie z warzywem kosze
Na targ zanoszę.
Ani się wyspać, ani krzty wygody:
Dalipan, biedne jest ze mnie stworzenie!»
Tak raz Osiołek ogrodnika młody

Żalił się na Przeznaczenie.
Więc Los garbarza daje mu za pana.
Osioł znów skargi zawodzi:
«Brzydka woń skóry na zdrowiu mi szkodzi;
U ogrodnika przynajmniej, co rana
Zdarzyła się jakaś gratka:
Gdy pan nie dostrzegł, tom skubnął z ukradka
Główkę kapusty albo liść sałaty;
Tu, zamiast jadła, biorę tylko baty.»
Znów Los odmianą go darzy:
Poszedł w służbę do węglarzy,
I znowu szemrze, znów rozwodzi żale,
Wtedy Los z gniewem zawoła:
«Kiedyż więc, bydlę bez czoła,
Przestaniesz sarkać zuchwale?
Tobą jednym nie mogę zajmować się przecie,
Bo takich malkontentów jest więcej na świecie.»

Los miał słuszność. Człek zawsze lepszej żąda doli,
A to, co już pozyskał, w niewielkiej ma cenie.
Choćby Jowisz każdego wypełnił życzenie,
Nigdy nas nie nasyci i nie zadowoli:
Chciwi odmiany, codzień żądze mamy nowe,
I nowemi skargami suszymy mu głowę.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Jean de La Fontaine i tłumacza: Władysław Noskowski.