[215]OSTATNI ŚPIEW.
„Adieu, chansons!“
Beranger.
Ostatnie wam śpiewam — ostatnie już pieśni,
Bo czuję, jak głos mój zamiera;
Jak serce zastyga, o życiu już nie śni —
Jak grób się przedemną otwiera!
I nie żal mi życia — bo żyć jako jeniec
Z łańcuchem na sercu i dłoni —
I z łez splatać życie, a z kajdan dni wieniec?
Oj lepiej w podziemnej ustroni!
Ty ziemio ojczysta! Ty wiesz jak serdecznie
Kochałem zorane twe lica —
Pod twoją osłoną niech zasnę bezpiecznie,
Utuli mnie matka-ziemica!
[216]
Pod twoją opieką — pod twoją osłoną
Położę me kości znikome —
Tam znajdę łzy moje, co wsiąkły w twe łono —
To dawne, oj dawne znajome!
Powitam je szczerze — pogwarzę o życiu
O latach, gdym płakać mógł jeszcze —
Gdym w ducha świątyni i w uczuć ukryciu
Czuł skrzydła pół-boże, pół wieszcze —
Oj łzy moje drogie! wy kilku lat świadki,
Przy cichej się zbierzcie mogile —
Na wiosnę z was wzrosną niebieskie bławatki,
Tak wątłe jak dni moich chwile! —
Warszawa, 6 Lutego 1863 r. „Z wiosny.“