[36] OSTATNI LIST
Zapomnisz o mnie, jak o tej bluzce białej,
Którą splamiły niegdyś moje łzy.
Jak fragment pieśni dawno już przebrzmiałej,
W wspomnieniach jeszcze miłość twoja brzmi.
Lecz zdaje mi się, że się wciąż szukamy...
Wówczas wspomieniawspomnienia tych wieczornych chwil,
Jak wzywające gdzieś mię telegramy,
Wabią mię w miasta — hen, o setki mil.
I woła na mnie za tobą tęsknota,
Jak nocą brzmiący lokomotyw świst,
A że tej sieci nic już nie rozmota,
Zacznę układać mój ostatni list.
Pisać go będzie smutek, zniechęcenie,
Pośród nerwowych i dręczących mąk,
Aż wreszcie skreślę krwawe zakończenie
Rozpaczą drżących i niepewnych rąk.
[37]
Nie wiem czy list mój ktoś tobie zaniesie
I wciśnie w twoją przerażoną dłoń,
Może zapomnę wówczas o adresie,
Lecz treść okryje okrwawiona skroń.
Z pod tej pieczątki, z pod tej krwawej rany,
Ty jedna wnikniesz w listu mego sens,
Poznasz do kogo był adresowany
I może łza, łza jedna spłynie z pod twych rzęs.
|