Pół świata we włosach
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Pół świata we włosach |
Pochodzenie | Drobne poezye prozą |
Wydawca | Księgarnia D. E. Friedleina, E. Wende |
Data wyd. | 1901 |
Miejsce wyd. | Kraków, Warszawa |
Tłumacz | Helena Żuławska |
Tytuł orygin. | Un Hémisphère dans une chevelure |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
O! daj mi długo, długo wdychać woń twoich włosów, zatopić w nich całą twarz, jak człowiek spragniony w wodzie źródlanej, i powiewać niemi w ręku, jak chusteczką woniejącą, żeby wzniecić wspomnienia w powietrzu.
Gdybyś ty mogła widzieć wszystko to, co ja odczuwam w twych włosach! Moja dusza płynie na falach woni, jak dusza innych ludzi na falach muzyki!
Twoje włosy zawierają w sobie cały sen, pełen masztów i żagli, zawierają wielkie morza, których wiatry niosą mnie ku cudnej krainie, gdzie przestwór jest błękitniejszy, głębszy, gdzie powietrze przepełnione wonią owoców, liści i ludzkiej skóry.
W oceanie twoich włosów majaczy mi przystań rojna od smętnych śpiewów, od ludzi krzepkich wszelkiej narodowości i od okrętów o rozmaitych kształtach, zarysowujących się wytworną i skomplikowaną strukturą na niezmierzonem niebie, kędy się rozsiadł wieczysty upał.
W pieszczotach twych włosów odnajduję tęsknotę długich godzin, spędzonych na sofie w kajucie pięknego okrętu, kołysanych nieznacznem falowaniem portu, między wazonami kwiatów i odświeżającemi garguletami.
W płomiennej czeluści twych włosów oddycham wonią tytoniu, zmieszanego z opium i z cukrem; w nocy twych włosów widzę jaśniejącą nieskończoność tropikalnego lazuru; na puszystych wybrzeżach twych włosów upajam się skomplikowaną wonią smoły, piżma i kokosowej oliwy.
Daj mi kąsać długo twe warkocze ciężkie i czarne. Gdy tak gryzę twe elastyczne i niesforne włosy, zdaje mi się, że zjadam wspomnienia.