[56]
Płynie woda od ogroda
Od samego Gdońca;
Czarne buty do roboty,
Czerwone do tońca!
Przyleciały, zagruchały
Dwa siwe gołąbki;
Oj Jadwisiu, kochajmy się,
Dajmy sobie gąbki.
[57]
Przyleciały, zagęgały
Dzikie gęsi w rzędzie;
Żebym ja ci buzi dała,
Chwaliłbyś się wszędzie.
Płynie woda da od groda,
Co Krakowem zowią.
Oj dziewczyno, strzeż się jeno,
Bo cię chłopcy złowią.
Płynie chybka w Wiśle rybka,
Goń ją, jeźliś prędki,
Da nie boję ja się ciebie,
Ani twojej wędki.
Piękny ogród, śliczny ogród,
Za ogrodem agrest;
Miałech ci ja piękne dziewczę,
Piesek mi je zagryzł.
A do lasku po coś Jaśku
Da chodził w leszczyny,
Lepiej było dopilnować
Przed pieskiem dziewczyny.
Ptaszek w lesie piórka niesie,
Na gniazdeczko składa,
I jabym ci gniazdko usłał,
Aleś mi nie rada!