Pamiętnik dr Cz. Gawareckiego/Głupia igiełka
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Pamiętnik |
Pochodzenie | Pamiętniki lekarzy |
Wydawca | Wydawnictwo Zakładu Ubezpieczeń Społecznych |
Data wyd. | 1939 |
Druk | Drukarnia Gospodarcza Władysław Nowakowski i S-ka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały pamiętnik Cały zbiór |
Indeks stron |
Przyszli, jak mówią, piechotą kilkanaście kilometrów. Przyodziani w łachy. Mąż i żona. Oboje płaczą. Chodzi o usunięcie igły, która wbiła się kobiecie w dłoń.
Pytają w kancelarii o koszt zabiegu. Na podaną cenę 20 złotych, podnoszą straszliwy lament na cały szpital. Rzuca się w oczy ich nieudolny talent aktorski. Łachy i lament mają służyć pomocą przy targach o cenę.
Szpital czeka na gotówkę jak kania na deszcz. Materiały rentgenologiczne nie płacone od dwu lat. Zmieniamy dostawców, by móc wykorzystać kredyt. Listy wierzycieli pozostają bez odpowiedzi. Narzędzia chirurgiczne zdekompletowane i zdezelowane. Centrala zakupów komunalnego związku zagroziła wstrzymaniem wysyłki leków i środków opatrunkowych do czasu otrzymania zaliczki na zadawnione należności. Personelowi szpitalnemu zalega się z wypłatą poborów od szeregu miesięcy.
Po targach i lamentach przyjęto 18 złotych. Przy zabiegu straciliśmy koło godziny. Obłamki strzaskanej igły trzeba było wyszukiwać i wyjmować z głębi między kośćmi śródręcza. Kilkakrotnie musiałem lokalizować. Wylano „kubeł“ jodyny i zużyto tyleż środka znieczulającego.
Przypomniały mi się podobne zabiegi w Kasie Chorych w Warszawie, gdzie uczestniczyłem przy nich dość często. Stanęły mi przed oczyma nie cierpliwe warszawianki denerwujące się oczekiwaniem i wyrzekające na Kasę. Chciałbym je tu przywołać, by mogły zobaczyć ile kosztuje „głupia igiełka“. Ile trzeba wypłakać na odtargowanie 2 złotych. I jaką część zarobku miesięcznego może pochłonąć igiełka.