Pawełek wiercipięta
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Pawełek wiercipięta |
Pochodzenie | Złota rószczka |
Wydawca | M. O. Wolff |
Data wyd. | 1892 |
Druk | Drukarnia Towarzystwa M. O. Wolff w Petersburgu |
Miejsce wyd. | Petersburg |
Tłumacz | Wacław Szymanowski |
Ilustrator | Franciszek Kostrzewski |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały zbiór |
Indeks stron |
VII. Pawełek wiercipięta.
— Czy ci się choć raz powiedzie
Siedzieć grzecznie przy obiedzie?
Czy nie będziesz się Pawełku
Choć raz hustać na krzesełku?
Czyż konieczna dyscyplina?
Tak zapytał ojciec syna,
A mamunia w strachu cała,
Tylko drżała i milczała,
Tylko z boku na Pawełka
Spoglądała przez dwa szkiełka.
Lecz synkowi nic nienada
Ani groźba, ani rada,
Kręci się na wszystkie strony,
Dokazuje jak szalony,
I potrąca stół nogami,
Aż rosołem obrus plami.
— „Czyś słyszał?“ — znów ojciec w złości
Do małego jegomości.
Ale już zapóźno było,
Z posłuszeństwa syn wyzuty,
Kręcił huśtał się dopóty,
Aż się krzesło przechyliło.
I Pawełek buch! na ziemię,
I padając obrus chwyta,
Ściąga wszystko, aż go w ciemię
Uderzyła szklanka zbita,
Obiad cały
Doskonały,
Leguminka,
Flaszka winka,
I Pawełek w wielkiej trwodze
Pod obrusem na podłodze.
Ojciec krzyczy w strasznym gniewie,
Gdzie Pawełek wcale niewie,
A mamunia w strachu cała,
Tylko drżała i milczała,
Tylko z boku na Pawełka
Spoglądała przez dwa szkiełka.
Aż tu ojciec daje susa,
Łap Pawełka z pod obrusa,
(Kto nie wierzy, jeśli łaska
Niechaj zajrzy do obrazka.)
— „Wyłaź mały ty ladaco!
Patrz, coś zrobił z moją pracą!
Zbite szklanki i talerze,
Obiad na nic, aż złość bierze!“
I ukarał ojciec syna,
Aż trzeszczała dyscyplina,
A mamunia w strachu cała,
Tylko z boku na Pawełka,
Spoglądała przez dwa szkiełka.