Perykles (Shakespeare, tłum. Ulrich, 1895)/Przedmowa
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Perykles |
Podtytuł | Przedmowa |
Pochodzenie | Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare (Szekspira) w dwunastu tomach. Tom VII |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1895 |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Jak Tytus Andronikus, o którym później będzie mowa, jest równie wątpliwy Perykles, przez jednych Szekspirowi przyznawany, przez innych odrzucany. Charakter tego dramatu, któremu za osnowę służyła bajka grecka z V wieku, cale jest odmienny, a budowa szczególna i w swoim rodzaju jedyna.
Dramat nie rozwija się jak inne cały na scenie, dopełniają go prologi, opowiadania i pantominy. Jest w nim coś pierwotnego, niekształtnego, niezupełnego, a nie bez jakiegoś archaicznego wdzięku...
Za życia jeszcze autora w r. 1609, Perykles był dwa razy drukowany z imieniem jego. Jakkolwiek Szekspir mało może przywiązywał wartości do literackiej swej sławy i nie troszczył się o to, że jego dramata z niepoprawnych, podchwyconych drukowano rękopismów — nie byłby zapewne przepuścił bezkarnie nadużyciu imienia swojego... On sam lub ktoś za niego ująłby się, gdyby Perykles mu nie należał... Pierwsze to wydanie nosi tytuł: „Nowa a bardzo przedziwna sztuka (play), zwana Perykles, książę Tyru, z prawdziwym opisem całej historyi, wypadków i losów mianowanego książęcia, jako nie mniej rzadkich przygód urodzenia i życia córki jego Maryany, tak jak ona była przedstawioną przez J. Król. Mości sługi w Globusie na Bankside, przez Will. Szekspira“.
Następne wydania w latach 1611 — 1619, noszą także imię Szekspira.
Pomimo to w wydaniu pośmiertnem przyjaciele poety nie pomieścili Peryklesa i z tego powodu powstała co do autorstwa wątpliwość. Rowe w trzeciem wydaniu zbiorowem wydrukował go, Pope i następcy jego opuścili znowu. Malone i późniejsi przyjęli do dzieł Szekspira. Dryden w prologu do Circy Davenanta pisze: „Szekspira muza wprzódy wydała Peryklesa niż Maura“ (Otella).
Bajka grecka, której pochodzenie odnoszą do V, lub VI wieku, niewątpliwie ze starszej jakiejś legendy przerobiona, w rozmaitych formach powtarzała się przez wieki. Echa jej i cząstki znajdujemy rozproszone w powieściach różnych narodów. Podobała się ona cudownością wypadków i bladym zarysem charakterów samej bohaterki, jej matki, księcia, zazdrosnej opiekunki, a nadewszystko dramatyczną sceną ostatnią, której, jeśli się nie mylimy, odbicie znajdzie się w jednym z łacińskich dramatów Hroswithy. Przywodzim to tylko na dowód popularności samego wątku...
W IX w. grecką powieść przełożono na język łaciński. Bohater zwał się nie Peryklesem ale Apolloniusem z Tyru. W końcu XII wieku wierszem łacińskim także ułożył ją Gotfried z Viterbo. Mieści się ona potem, w XIV wieku, w sławnym zbiorze legend, znanych pod tytułem: „Gesta Romanorum“ źródle, z którego długo i u nas też czerpano.
Z łacińskiej powieści stworzono romans francuski, a z niego powstała: „Englisch Cronicle of Apollyn of Tyre“ w r. 1510.
Zmarłego w r. 1408 poety Gowera poemat popularny, ulubiony, służył Szekspirowi za główny materyał. O nim powiada w prologu:
Pieśń ta bawiła chłopców i dziewczęta,
Po wieczorynkach i we wszystkie święta,
Damy, panowie, w pozłacanej sali
Dla swej rozrywki nieraz ją czytali —
Gower sam występuje u Szekspira zamiast prologów, chórów, jako tłómacz pantomim, które dramat uzupełniają. Język, formy, charaktery daleko wyraziściej niż w Tytusie są Szekspirowskie; postacie z prostotą i wdziękiem się malują; szczególniej rycerska legendowego bohatera Peryklesa i ślicznej Maryny. W niektórych scenach dostrzegać się dają pewne analogie motywów i wykonania z innymi dramatami poety. Tak scena Maryny z Leonidem, gdy ją chce zabijać, przypomina w Królu Janie młodego Artura z Hubertem. Piękną jest prawdziwie i z wielkiem poczuciem sztuki prowadzoną scena córki u łoża nieznanego ojca. Rozpoczęcie dramatu, scena burzy (Akt III, 1) odznaczają się między innemi.
Sam przedmiot i treść sztuki razić będą uszy czytelników XIX w. Zmienił się obyczaj mowy, choć świat przez to na obyczajności i czystości nie zyskał. To, co na scenie angielskiej grywano wobec królowej i jej dworu, wyda się nam szorstkiem, rażącem i nieprzyzwoitem... Nie można ganić tego, że społeczność nasza unika ocierania się o brudy życia i nie chce ust sobie kalać nimi; kto chce jednak poznać przeszłość, winien mieć odwagę zbliżyć się do niej i przypatrzeć się takiej, jak ona była.
„Powieść ta, pisze Gervinus, należy do szeregu ulubionych romansów, których treść za czasów Szekspira z takiem upodobaniem przerabiano na dramata. Mnogość wypadków i czynności nęciła tłum widzów, tak samo, jak u nas romantyczne dramata Kotzebuego, obok Goethego i Schillera zyskiwały gorące oklaski. Upodobanie przedmiotu tego z formy epicznej przeszło w spadku na dramatyczną, jakkolwiek ta niekształtnie była wyrobioną. W sztuce tej, kunszt przerobienia opowiadania na drama, w którym później Szekspir celował i był mistrzem, jeszcze jest w kolebce. Epos w części tylko przetworzona na sceny; czego przedstawić nie było podobna na teatrze, dopełniano opowiadaniem i pantomimami; prologi włożono w usta Gowera, który wszędzie, gdzie scena się wypróżnia, gdzie akcya ustaje, wierszami staroświeckiego kroju ją zastępuje... Niema tu jedności akcyi, jest tylko jedność osób; niema związku i konieczności wypadków, tylko zewnętrzna siła, ślepy traf przygodami bohaterów kieruje. Nawet jedność idei, którą Szekspir zawsze ożywiał swe dramata, nie łączy z sobą części; zaledwie moralna dążność początek z końcem jego wiąże“. — Tą myślą, którą poeta dodał baśni greckiej, jest los różny dwóch córek: występnej Antyocha i cnotliwej Peryklesa...
Z wydania w r. 1608 możnaby wnosić, że Szekspir późno opracował Peryklesa, co zdaje się niepodobieństwem. Zaliczyć go trzeba do pierwszych prób jego młodości.