Pewność nieśmiertelności
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Pewność nieśmiertelności |
Pochodzenie | Z obcego Parnasu |
Wydawca | Księgarnia A. Gruszeckiego |
Data wyd. | 1886 |
Druk | Bracia Jeżyńscy |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Stanisław Budziński |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cała antologia |
Indeks stron |
Łąką wschodu rozkwieconą
Teraz zda się moje łono,
Pełne wiecznych wiosny dni.
I dusza ma znów rozkwita,
I niepokój jej nie chwyta.
Ani téż z rozpaczy drży.
Mojéj duszy brakło wiary
W nadziemskiego świata czary,
W zagrobowy ducha byt.
Teraz ona mi wytrysła,
Z twéj miłości mi wybłysła,
Jak wspaniały świt.
O czém ni słowu nadęty
Nie rzekł rozum, pychą zdjęty,
Choć zda się wszechwiedzę ma,
Do tego mię nawróciła
I igrając, nauczyła,
Luba, słodka miłość twa.
Dla mnie w grobie już nie ciemno,
Lecz raczéj błyszczy przedemną
Jasność, aż mi oko ćmi!
Przeczuwam, przez grobu wrota
Światłość tam w głębi migota
Po wszystkie wieczności dni.
Dla nas po śmierci, poznałem,
Nicość nie będzie udziałem.
Trumna to tryumfu wóz,
Co do piękniejszego świata,
Który wieczny blask oplata,
Będzie nas z téj ziemi niósł.
Lecz gdzie błękit tam kołysze
Piękniejszego świata ciszę,
Gdzie tam świat ten może tkwić?
Jak, zamarli na téj ziemi,
Będziemy uniesionemi,
By w lepsze życie się wzbić?
Czy jak słowik ze słowikiem,
Mknąc śród obszarów ognikiem
Z gwiazd na gwiazdy ciągle wprzód?
Czy téż jak łabędź z łabędziem
W nieskończoność płynąć będziem
Śród morza wieczności wód?