Pięknie, cudnie na Wołoszy

<<< Dane tekstu >>>
Autor Bohdan Zaleski
Tytuł Pięknie, cudnie na Wołoszy
Pochodzenie Bukiet pieśni światowych
Redaktor Józef Chociszewski
Wydawca Jarosław Leitgeber
Data wyd. 1901
Miejsce wyd. Poznań
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

Pięknie, cudnie na Wołoszy,
Tu jak w raju jest rozkoszy,
Chleb bieluchny, pytlowany,
Winogrady jak burzany!
Cóż mi potem, cóż mi potem!
Jam tu tułacz pod namiotem;
Wszystko mi tu wstrętne, cudze,
Bo za swoją wciąż się nudzę.
U Wołocha żona, dzieci,
U Wołocha sad się kwieci.
Domek schludny i wesoły,
A gościnne pełne stoły.
Cóż mi potem, i t. d.
U Wołocha dziwno trocha,
Dziwny język u Wołocha,
Ciągły ukłon, grzeczny, nizki,
Ciągły umizg i uściski.
Cóż mi potem i t. d.

I Wołoszka nie bez ale:
Cudna, piękna, każda wcale,
Spuszcza niby czarne oczy,
A gdy mrugniesz, to podskoczy.
Cóż mi potem i t. d.
Dajże Boże, daj mi proszę,
Rychło rzucić to Wołosze;
Daj mi orać swoją niwkę,
Ściskać swoją czarnobrewkę.
Niech no ujrzę Ukrainę,
Raz na zawsze namiot zwinę,
Wypogodzę smętne czoło,
Będę śpiewał, lecz wesoło.

B. Zaleski.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Bohdan Zaleski.