Pieśń o domu malarskim (Boy-Żeleński, 1908)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Tadeusz Boy-Żeleński
Tytuł Pieśń o domu malarskim
Pochodzenie Igraszki kabaretowe
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1908
Druk Aleksander Ripper
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


PIEŚŃ
O DOMU MALARSKIM


(PRZEZNACZONA NA UROCZYSTE PRZEDSTAWIENIE NA RZECZ BUDOWY DOMU UCZNIÓW SZKOŁY SZTUK PIĘKNYCH I LEKKOMYŚLNIE ODRZUCONA PRZEZ KOMITET TEJŻE UROCZYSTOŚCI).
Melodya: »Danse du ventre«.

\relative c' {
\clef treble
\key as \major
\time 2/4
\autoBeamOff
\stemUp
f8 g8 as4^\marcato | g8 g8 f8 c8 |
f8 g8 as4^\marcato | g4 f4 |
f8 g8 as4^\marcato | g8 g8 f8 c8 | f8 g8 as4^\marcato | g4 f4 |
as8 bes8 c4^\marcato | d8 c8 bes8 as8 | g8 as8 bes4^\marcato | c8 bes8 as8 g8 |
f8 g8 as4^\marcato | g8 g8 f8 c8 | f8 g8 as4^\marcato | g4^\marcato f4^\marcato \bar "|."
}
[1]




Nie masz nic w świecie ponad
życie domowe
Uczciwe a szczęśliwe,
tanie a zdrowe,
Któż nie wzdycha za sielskim
Domkiem swym rodzicielskim,
Choć zeń zwykle miał w zysku
Sińce na pysku...

Każdy stroi swój domek
w gloryę prześliczną,
Miłością go otacza
choć platoniczną.
Nawet przy szklance wódki,
Społeczeństwa wyrzutki
Śnią o własnym domeczku...
W ciepłym szyneczku

Wszystkim młodość się święci
jasna i czysta,
Czemuż tułać się musi
biedny artysta...
Gdy nasz Kraków niepomny
Swojej rzeszy bezdomnej,
Tulą sztuki plastyczne
Domy — — publiczne...

Teraz wszystko, jak słychać,
już się odmieni,
Stanie klasztor malarski
w przyszłej jesieni.
Każdy będzie miał celkę,
Sztalugi i modelkę,
Ciepły kocyk na łóżku,
Wodę w dzbanuszku...

Kwitnie życie rodzinne
już od poranka,
Wszystko daje na krydę,
istna sielanka.
Wszystko w domu ma malarz:
Ratafię, starkę, alasz,
Więc Piątek czy Niedziela,
Spity jak bela.

Ani sposób na studya
wygnać go w pole:
— W domku ciepło i sucho,
już ja tam wolę!
Nabrał w domu ochoty
Do uczciwej roboty,
Przepisuje na czysto
Został djurnistą.

I tak życie domowe
płynie bez chmurki,
Cieszą się także wasze
żony i córki;
Zamiast spieszyć w tym celu
Z artystą do hotelu,
Chronią się pełne sromu
W malarskim domu...

Spieszcie więc Krakowianie
z ofiarną dłonią
Niech i biedni malarze
głowę gdzieś skłonią
Wszakże i tak z tej braci
Czynszu żaden nie płaci
Zbędziecie się tej kliki
Kamieniczniki!!







  1. Przypis własny Wikiźródeł W notacji muzycznej w skanie oryginału wszystkie znaki marcato są odwrócone.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Tadeusz Boy-Żeleński.