Pisma T. III (Adam Asnyk)/Pierwiosnki

<<< Dane tekstu >>>
Autor Adam Asnyk
Tytuł Pierwiosnki
Pochodzenie Pisma Tom III
Wydanie nowe zupełne
Wydawca Księgarnia F. Hoesicka
Data wyd. 1924
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
PIERWIOSNKI.

Dziewczę pierwiosnki zbierało,
Wesołe piosnki śpiewało,
A głos jej płynął po rosie
W dalekim ginął rozgłosie.

Śpiewała o młodym maju,
Co się przechadza po gaju;
Jak zima przed nim ucieka,
A on jej grozi z daleka,
Rozrzuca jasność i kwiecie
I tak króluje na świecie.
Śpiewała o tej młodzieży,
Co się dziś bawi w żołnierzy;
Jak ją widziała po błoniu
Przelatującą na koniu;
Za co się bije, to nie wie,
Lecz dobrze życzy jej w śpiewie
A dalej o Matce Boskiej,
Co się zjawiła wśród wioski,
I ludek ciemny poucza,
Co mu najbardziej dokucza,

I kto dla niego jest wrogiem,
I kto odpowie przed Bogiem.
Śpiewała dalej, że z czasem
Stanie lud cały pod lasem,
I pożałuje te dziatki,
Co giną, jak ścięte kwiatki,
Jako pierwiosnki narodu
Zawcześnie zeszłe wśród lodu;
Lecz przecie śniegi roztają,
Sioła się kwieciem umają,
I lud jak ze snu zbudzony
Stanie dla kraju obrony
I w wielką zebrany chmarę,
Pociągnie za kraj i wiarę.

Kiedy tak śpiewa, z za krzaków
Wypada sotnia kozaków,
I woła oficer dziki:
„Dziewczyno, gdzie buntowniki?
Pokaż nam drogę, dziewczyno,
Niech te psy marnie wyginą!“
„Bóg cię ukarze moskalu —
Odpowie dziewczyna w żalu,
„Że na krew ludzką tak chciwy
„Krwią zlewasz spokojne niwy,
„I smutne kładziesz pokosy
„Zabitych na leśne wrzosy...
„Ja nie wiem, co to za jedni,
„Lecz znałam w wiosce sąsiedniej

„Matki okryte żałobą,
„Więc ich nie zdradzę przed tobą“.

Słysząc to starszy z siepaczy,
Dobył janczarki kozaczej,
I kulą posłał jej z dala
Odpowiedź godną Moskala.

A twarz dziewczyny pobladła,
U stóp leszczyny upadła,
Krwią się pierwiosnki oblały,
Na ustach piosnki skonały.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Adam Asnyk.