[119]XXIII.
Pożegnanie z lalką.
Laleczko, już wiosna
Wesoła, radosna,
Ożywcza, wspaniała
Dla świata nastała;
Ja idę wśród gaju,
Na brzegach ruczaju,
Gdzie łąki, gdzie błonie,
Pobujać w sióstr gronie.
W zimowych dni porze,
Przy krótkim wieczorze,
Tyś zawsze, o miła,
Pociechą mi była:
W różową sukienkę,
Stroiłam panienkę,
I często nad uszkiem,
Groziłam paluszkiem,
Albo téż dzień cały
Prawiłam morały.
Laleczko, dziś wiosna,
Więc biegnę w ogrody
Używać swobody,
A ciebie zaś kładę
Głęboko w szufladę:
Czekaj tam kochanie,
Aż wiosna nastanie,
Bo wtedy my społem
W pokoju za stołem,
We dwoje usiędziem
I bawić się będziem.
[120]
Ty spocznij w komódce,
Ja znowu cię wkrótce
Nawiedzę, a wtedy
Zapomnisz swéj biédy,
Gdyż będę cię, miła,
Jak teraz pieściła,
Groziła paluszkiem,
Prawiła nad uszkiem
Nauki, morały,
Wieczorem, dzień cały,
I z rana i na noc:
Laleczko.... dobranoc!