[71]POBUDKA LUDU BOŻEGO.
Powstań, objaśnij się, ponieważ przyszła
światłość twoja, a chwała Pańska weszła
nad tobą.
IZAJASZ, ROZ. LX. w. I.
Zbudź się i powstań! Rozjaśnij lice!
Nie tobie więdnąć żałobą!
Pan już nad tobą rozwiał ciemnice,
I Pańska chwała nad tobą!
Ciemność narodom padnie sąsiednim
Aż się ku tobie zgromadzą,
Byłeś i będziesz narodem przednim,
Króle ci hołdy oddadzą.
Podnieś twe oczy! Patrz jaką zgrają,
Jak stado morskiego ptastwa,
Płyną okręty — to powracają
Twoi synowie z tułactwa.
Aż się zdumiejesz, aż się rozszerzy
Serce od tego widoku!
Gromada synów ku matce bieży,
Córki zostaną przy boku.
[72]
Z Madjan i z Efy ciągną wielbłądy,
Z Cedor barany i bydło;
Złoto dalekie znoszą ci lądy,
Saba ci niesie kadzidło.
I rzekniesz: «Którzyż, skąd to się snują
Jako obłoki tu ku mnie?
Lub jak gołębie, co się zlatują
Do swoich okien tak tłumnie?
Na mnie to czeka i wiatr i fala,
I wyspy ze swoją flotą,
By twoich synów przywiodły zdala.
I miedź, i srebro i złoto.
Rękoma królów zbuduje mury
W Sionie grodzie mym świętym,
A gdy ci lud się sprzeciwi który,
Lud ten zatracę ze szczętem.
Bo jakom w gniewie kar ci nie skąpił,
Jakiem cię zgnębił i pobił,
Tak gdyś pokutą łask mych dostąpił,
Będę cię wznosił i zdobił.
[73]
W sosnę i bukszpan i cedr libański
Będę cię zdobił widocznie,
Abym uwielbił przebytek Pański,
Miejsce gdzie stopa ma spocznie.
Synowie twoich ciemiężycieli
Do ciebie przyjdą w pokorze;
Tych, którzy ciebie w pogardzie mieli,
Pokłonem u nóg twych złożę.
Tłumy śród miast twych będą się wiły
Pośród weselnych obchodów,
Królów cię piersi będą karmiły,
Ssać będziesz mleko narodów.
Ani się łupem staniesz zaborców,
Drapiestwa w tobie nie będzie,
Bowiem spokojnych dam ci dozorców
I sprawiedliwych w urzędzie.
Ani twych granic dotknę zniszczeniem,
Ani cię klęski spustoszą;
Ale twe mury nazwą zbawieniem,
U bram twych chwałę ogłoszą.
[74]
Ani cię blaski oświecą słońca,
Ani w noc promień księżyca —
Bóg tobie wieczny światłem bez końca,
Pańska nad tobą źrenica.
Boś już dokonał dni utrapienia,
Czas odziedziczysz wesela;
Tyś latoroślą mego szczepienia,
Ja Pan twój, Bóg Izraela.
Ludu wybrany, ludu mój wierny!
Ja cię wywiodę i zbawię,
W naród rozmnożę ciebie niezmierny.
Ja, Pan twój, rychło to sprawię.
Adam Pajgert.