Pocięgiel/Nowy „kurs“
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Pocięgiel |
Wydawca | nakładem autora |
Data wyd. | 1917 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Jak tylko nastała Tymczasowa Rada Stanu, zaczął się nowy „kurs“ w Polsce „niepodległej.“ Uwięzili Niemcy za drobnostkę radnego Nowodworskiego, uwięzili za nic drugiego radnego Brzezińskiego, uwięzili kilkunastu robotników.
Puścili na miasto wzmocnione patrole konne i piesze.
A Rada Stanu siedzi jak mysz pod miotłą i milczy.
Ale cóż tu się dziwić, gdy radca stanu Dziewulski powiada głośno o wywiezionym Nowodworskim: — „Dobrze mu tak!“
Rządzi tą biedną Radą Stanu i kręci nią jak chce hr. Lerchenfeld, który niedawno powiedział o radcy Piłsudzkim: „to filut, szkoda, że go jaka kulka nie sprzątnęła na froncie, ale my wnet tego ptaszka przymkniemy!“
Ten sam cesarski komisarz kazał w sali Rady Stanu zasłonić Pogoń, część herbu Polski, jakby chciał dać policzek panom radcom, którzy piszą w swej odezwie o „ziemiach na wschodzie“. Rada stanu może deklamować o niepodległości, o wojnie z Rosyą, może nas „sypać“ przed koalicyą, ale nie wolno jej nawet palcem w bucie ruszyć, gdy Niemcy zaczynają nowy kurs gwałtów i prześladowań.