Pod Stoczkiem (1830)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Pod Stoczkiem |
Pochodzenie | Śpiewnik historyczny |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1919 |
Druk | W. L. Anczyc i S-ka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
(1830).
Okrzyk boju doleciał
Aż na północ do cara,
Na Warszawę car wysłał
Sławny korpus Geismara.
Geismar w wojnie tureckiej,
Świeżo okrył się chwałą —
Toż na pikach rozniesie,
I tę garstkę tak małą! —
Sześć tysięcy wiódł Geismar,
Naszych — ledwo połowa —
Uderzyli o siebie,
Jako chmura gradowa.
Ryczą paszcze armatnie,
Sam Dwernicki nabija,
Po wylotach dział leci
Błyskawica — jak żmija.
Pędzą nasze Krakusy,
Pędzą nasze hułany —
Odpierają Geismara,
Za wał trupem usłany.
Odpierają Geismara,
Z armat bucha dym krwawy.
— Wiwat polska konnica,
— Wiwat dzieci Warszawy!
Uciekają Moskale
Przed tą garstką tak małą,
Jeszcze dziesięć im wozów
Kul i prochu zostało!
Toż to radość wśród naszych...
Okrzyk w niebo aż bije,
Ściska żołnierz żołnierza
Krzyczą: Wódz nasz niech żyje!