Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie/Bojaźliwy rycerz
←Kochanka sprowadzona czarami | Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie 136. Bojaźliwy rycerz Lucjan Siemieński |
Urocze oczy→ |
W zamku na środku Wisły, mieszkał rycerz zawołanego męztwa, co wiele bitew wygrał. Czarownica, chcąc się na nim za coś zemścić, wyjęła mu serce, a natomiast włożyła zajęcze. Pogany oblegli zamek, a rycerz, co zawsze szedł na czele swych znaków, schował się jak podły tchórz, w najgłębszym lochu swego zamczyska. Dworzanie dziwili się wielce, co za powód był téj bojaźni. Po dwóch dniach trwogi, zawstydzony, drzący i potem oblany, wsiadł na koń i zrobił wycieczkę na oblegających; lecz choć jego żołnierze pobili pogan, on pierwszy z pola uciekł. Dworzanie i rycerstwo szydziło z bojaźliwego pana, bo go odtąd najmniejszy hałas straszył. Raz przez otwarte okno wpadła jaskółka i skrzydłem uderzyła go w czoło, a on upadł, jakby kamieniem ugodzony i wkrótce umarł z przestrachu. W kilka lat potém czarownicę, co mu wyjęła chrobre serce, palono; na mękach wyznała wszystko, wtedy każdy żałował zmarłego pana, któremu serce zajęcze wstyd i hańbę przyniosło, a w rychle i zgon przyspieszyło.