Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie/Parobek z Łopuszny
←Kowal z Charklowéj | Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie 113. Parobek z Łopuszny Lucjan Siemieński |
Mnich→ |
Żył w Łopuszny parobek bardzo przystojny, ale o ile przystojny, o tyle zimny dla dziewcząt. Idąc raz do Charklowéj na mszę, ujrzał w potoku łososia; schylił się więc po niego, a schylając się, przebił się nożemj[1] który miał za pasem. Rana była tak głęboka, że z nié,[2] umarł. Pochowano go, a nóż wrzucono w potok łopuszański. W tém tedy miejscu, gdzie nóż wrzucono, duch parobka ciągle się pokazywał. Obrały się śmiałe jakieś dziewczęta, dotrzymały mu placu i dowiedziały się z własnych ust jego, że wtedy uwolniony będzie od pokuty straszenia ludzi, kiedy dziewczęta mszę za jego duszę kupią. Na świadectwo przed innymi ludźmi dał im rutę od własnego kapelusza. Dziewczęta mszę kupiły, a duch niepokazał się więcéj.