Podział Ziemi (Schiller, tłum. Tarnowski)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Podział ziemi |
Pochodzenie | Poezye Studenta Tom I |
Wydawca | F. A. Brockhaus |
Data wyd. | 1863 |
Miejsce wyd. | Lipsk |
Tłumacz | Władysław Tarnowski |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tom I |
Indeks stron |
«Weźcie świat!» Jowisz zawołał na ludzi
«Dziedzictwem jego od dziś się weselcie.
Niechaj nadzieja do czynów was budzi.
Lecz się jak bracia podzielcie!»
Rzekł — co ma nogi spieszy do podziału,
W zabiegach krząta się stary i młody,
Młodzieniec knieje przebiega wśród szału,
Rolnik ujął ziemi płody —
Kupiec zagarnia co zmieszczą spichlerze,
Kapłan zaszczepia latorośle wina —
Król groźnem słowem zawarłszy przymierze
Rzekł — a dla mnie dziesięcina!
Po ukończeniu wzajemnego działu,
Gdy każden pracy coś wywalczał siłą,
Smętny wieszcz z lutnią zbliża się pomału:
Lecz nic dla niego nie było — —
«Biada! zawołał — więc mnie dziecię Twoje
Dzisiaj wygnańca rzucisz nieszczęsnego?»
I dźwiękiem lutni posłał skarg swych zdroje
Przed tron Jowisza wielkiego —
«Jeźliś w świątyni dumań pod zasłoną
Usnął — rzekł, Zeus, żal się sam na siebie!
Gdzież byłeś wtenczas kiedy świat dzielono?»
«U Ciebie byłem, u Ciebie!
Wtenczas ach! przebacz — oczu mych wejrzenia
Wlepione były w twą światłość! — ty niemi
Władałeś! — olśnion od twego promienia
Wszystko straciłem na ziemi! — »
Cóż Ci dam? — ziemia — ta już nie dla Ciebie,
Bo ludzie na niej rozsiedli się wszędzie —
Chcesz więc żyć ze mną razem w mojem niebie?
Przyjdź! kiedy zechcesz — otwarte Ci będzie?