Czasem my pospołu smętnie łkali — — Pieśni,
Czasem my się razem płocho śmiali — Pieśni!
Czasem echem grało serce bratnie,
Czasem ludzie wcale nie słuchali — Pieśni!
Czasem brałaś pochodnię zadumy,
Czasem w dudki my taneczne grali, — Pieśni!
Czasem miałaś skrzydła motylowe,
Czasem smocze pióro, co się skali, — Pieśni!
Czasem spałaś na piersiach dziewicy,
Czasem — kędy za prawdę konali, — Pieśni!
Czasem czarom wieczystym przyrody,
Czasem sztuce poklask my dawali, — Pieśni!
Czasem noc nam zeszła przy pucharze,
Czasem my się z sobą rozłączali, — Pieśni!
Czasem bój my zwodzili z głupotą,
Czasem z szczęściem, zawsze z prawem stali, — Pieśni!
Przecież nigdy nie zgięli my szyi,
A poczciwie twardy chleb łamali — — Pieśni!
Nigdy wielkim nie brzmiałaś przedajnie:
— To twój tryumf wpośród losów fali — — Pieśni!