[259]Noc.
There is a dangerous silence in that hour
A stillness, which leares[1] room for the full soul
To open all it self . . . . . . . . . . .
Byron.
Kiedy ponure szaty swe rozwinie
Noc, świat w głębokiéj spoczywa żałobie;
Szmer dniowy ustał, a jak w głuchym grobie
Cisza po całéj rozlana równinie.
Ale ta gwiazda, co na niebie płynie,
Słodkie uczucia w słodkiéj budzi dobie;
Chwile ostatnie dnia poświęcam tobie.
Myśl w przestwór nieba wznosi się i ginie.
[260]
Choć ręka czasu węższe kreśli koła,
Nad grobem chyląc pochodnie gasnące,
Póki mi wschodzi i zachodzi słońce,
Nic myśl odwrócić od ciebie nie zdoła.
Odkąd w mém sercu twój płomień się pali,
Myśl ciebie szukając, gubi się w oddali.