Polacy i polskość ziemi złotowskiej w latach 1918-1939/Przedmowa

<<< Dane tekstu >>>
Autor Henryk Zieliński
Tytuł Polacy i polskość ziemi złotowskiej w latach 1918-1939
Pochodzenie Prace Instytutu Zachodniego nr 12
Wydawca Instytut Zachodni
Data wyd. 1949
Druk Państw. Pozn. Zakł. Graf. Okręg Północ
Miejsce wyd. Poznań
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

PRZEDMOWA

Myśl opisania dziejów Ziemi Złotowskiej i walki Polaków ze Złotowskiego o prawa i obyczaj narodowy zrodziła się we mnie jeszcze przed wojną, kiedy to z najrozmaitszych względów miałem okazję poznać bezpośrednio tę ziemię i tych ludzi. Znalazłszy się wśród nich byłem zaskoczony ich „świadomością siebie“ jako Polaków, polskością wsi przez nich zamieszkałych, w których nie słyszało się nieraz słowa niemieckiego, zdziwiony byłem zaciętością i codziennością oporu, jaki stawiali w obronie języka ojczystego, ziemi i obyczaju narodowego. Widziałem, że nie było to łatwe ani proste. Spostrzegłem, że w tej niewielkiej, pogranicznej krainie, otaczającej niepozorne miasteczko, zagnieździły się siły, które upoważniały ją do sięgnięcia po godność przedniej straży polskiego ruchu narodowego w Niemczech.
Inna okoliczność, utwierdziła mnie w powziętym postanowieniu. Skonstatowałem mianowicie ze zdziwieniem, że w bibliografiach, dotyczących odzyskanych ziem zachodnich, tak szybko w ostatnich czasach narastających, lata międzywojennych walk o zachowanie polskiego charakteru tych ziem stosunkowo słaby tylko znalazły odblask. Stanowiło to poważny bodziec do obstawania przy temacie. Tym więcej, że miniona wojna siłą rzeczy udostępniła szereg źródeł, dotąd hermetycznie zamkniętych, źródeł, które — z drugiej strony z każdym miesiącem i rokiem, bez dostatecznej opieki, niszczały i bezpowrotnie się zatracały. Rzeczywiście: gdy dla zebrania materiałów przybyłem do Złotowa i Piły między Polakami—autochtonami znalazły się już tylko resztki świadectw niedawnych czasów — tu i ówdzie numer „Polaka w Niemczech“, gdzie indziej jakieś pismo codzienne. Poza tym jednak znalazłem bezcenną kopalnię wiadomości w odkrytym w r. 1946 archiwum regencji w Pile, obejmującym właśnie sprawy mniejszościowe. Akta z tego archiwum stały się jednym z najistotniejszych źródeł dla mojej pracy, zwłaszcza jeśli chodzi o rozdziały o sprawach gospodarczych i religijno-kościelnych, które zawierają wyjątki z całego szeregu dotąd nie publikowanych dokumentów. Niezrozumiały stan zupełnego nieuporządkowania archiwum (które jeszcze w rok po odkryciu było w rękach prywatnych) uniemożliwił cytowanie inne niż ogólnikowe powołanie się na „archiwum w Pile“.
Poza archiwum i pojedynczymi numerami miesięcznika organizacyjnego Związku Polaków w Niemczech „Polaka w Niemczech“, jak również ustnymi informacjami od żyjących jeszcze działaczy polskich sprzed wojny — za jedno z najważniejszych, a może najważniejsze swe źródło ma praca organ Związku Mniejszości Narodowych w Niemczech „Kulturwehr“, gdzie pieczołowicie zebrano wszystkie problemy, gnębiące mniejszości w Niemczech w ogóle, a polską w szczególności. „Kulturwehr“ bowiem była przekrojem żywej i pulsującej problematyki życia Polaków w Niemczech.
Podobnie dużą wartość informacyjną przedstawiają czasopisma specjalne „Sprawy Narodowościowe“ i „Strażnica Zachodnia“, które obok wymienionych już źródeł stanowiły bazę poniższych wywodów. Z innych opracowań wymienić należy jako szczególnie ważne „Ziemię Złotowską“ A. Krajny-Wielatowskiego, pracę R. Schattona o spółdzielczości polskiej w Niemczech (co prawda wybitnie tendencyjną), Goerkego monografię pow. złotowskiego (niestety sięgającą tylko I wojny).
Rozumiejąc, że walka o polskość Ziemi Złotowskiej sprawiałaby wrażenie czegoś oderwanego i może nawet wyjątkowego, gdyby nie dać jej szerszego tła — poświęciłem obszerniejsze uwagi wstępne całokształtowi sprawy polskiej w Niemczech. Również rozdział o szkolnictwie potraktowany musiał być szerzej, niejednokrotnie rozciągnięty na ogólne kwestie oświatowe społeczeństwa polskiego w Niemczech, ponieważ szkolnictwo polskie w pow. złotowskim dzięki ilości szkół i dzieci do nich uczęszczających stanowiło ośrodek zagadnienie oświatowego mniejszości polskiej w Niemczech w ogóle.
Na końcu pracy zamieściłem kilka aneksów, ilustrujących specjalnie ważne kwestie pracy narodowej w powiecie. Przeważnie są one kopiami dokumentów, znalezionych w archiwum pilskim. Stanowią niejako odbitkę fotograficzną — b. ułamkową zresztą — ludzi, czasów i problemów w pracy niniejszej przedstawionych.
Ogólny rzut oka na genezę i koncepcję poniższej monografii byłby niekompletny gdyby nie wspomnieć z głęboką wdzięcznością nazwisk tych moich Profesorów, których pomocy i radzie w głównej mierze zawdzięczam właściwy kierunek badań naukowych i — w ostatnim stadium — wydanie pracy drukiem. Mam tu na myśli przede wszystkim Panów Prof. dra Kazimierza Piwarskiego i Doc. dra Kazimierza Lepszego: ich to cenne i zawsze chętne rady często wykorzystywałem a doznana życzliwość była mi najlepszą zachętą i bodźcem w wysiłkach naukowych.
Serdeczne podziękowanie kieruję ponadto pod adresem p. mgra Andrzeja Żakiego za jego koleżeńską pomoc zarówno pod względem naukowo-metodologicznym jak i za żmudny trud w technicznym przygotowywaniu pracy.

Autor

Kraków, w lipcu 1948 r.



Tekst udostępniony jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0.
Dodatkowe informacje o autorach i źródle znajdują się na stronie dyskusji.