Potrawy z wołowiny/Pie pasztet z polędwicy

<<< Dane tekstu >>>
Autor Pani Elżbieta
Tytuł Potrawy z wołowiny
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze „BLUSZCZ“
Data wyd. 1930
Druk Zakł. Graf. Tow. Wyd. „BLUSZCZ“
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


21.PIE (czytaj „paj“) PASZTET Z POLĘDWICY. Zrobić ciasto kruche, biorąc na pięćdziesiąt deka mąki, trzydzieści pięć deka łoju nerkowego (doskonale oczyszczonego z plewek i jaknajdrobniej usiekanego), jedno żółtko, łyżeczkę soli i tyle zimnej wody, aby się dało zagnieść gładkie ciasto, które po zrobieniu wynieść zaraz na chłód. Kilo polędwicy (użyć na to cienkie końce) pokrajać na dosyć grube, półtora centymetra zraziki, osolić, popieprzyć, mocno zrumienić na maśle: złożyć do rondelka, oddusić, dodając kawałek (30 deka) wędzonego boczku, kilkanaście małych, surowych cebulek, tyleż całych pieczarek. Dusić w tłuszczu, w którym się smażyły, podlewając rosołem lub wodą. Befsztyki poddusić, gdyż tylko zrumienione po wierzchu, stwardniałyby w pasztecie. Oddzielnie ugotować kilo kartofll w łupinkach, obrać dopóki gorące, pokrajać w talarki. Nakoniec ugotować 4—5 jaj na twardo, obrać z lupinek, pokrajać, wziąć głęboki metalowy półmisek, posmarować masłem. Rzędami układać mięso, kartofle, cebulki, pieczarki, jaja, plasterki boczku, przekładając kawałeczkami masła. Wszystko ułożyć w ładną kopułę. Ciasto rozwałkować w cienki krąg, przykryć nim to wszystko, mocno przycisnąć u brzegów, posmarować białkiem, osypać bułeczką z serem i wstawić w dobrze gorący piec na kwadrans do dwudziestu minut. Gdyby się zbyt mocno rumienilo, przykryć zwilżonym wodą papierem — powinno być tylko złociste. Przed wstawieniem do pieca nakłuć widelcem, aby para wychodziła, ciasto pozostało kruche. Z pozostałego w rondelku tuszezu zrobić sos maderowy jak do polędwicy, lub też sos piaczarkowy ze śmietaną. Pie odawać bardzo gorący, natychmiast po wyjęciu z pieca. Sos do niego oddzielnie w sosjerce. Jest to wyborna potrawa, nadająca się nawet do bardzo wykwintnego, proszonego śniadania.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Elżbieta Kiewnarska.