Przy kołowrotku siadła,
I snuła biadą nić.
Z oczu jej łeska spadła,
Serce począło bić —

O! powiedz, powiedz mała,
Czem wstrzymać łez twych bieg?
Przędza twa lekka, biała,
Niby majowy śnieg —

Ustroisz się w niedzielę,
Tylko mi wierzyć chciej —
Zazdrościć ci w kościele,
Będą bielizny twej.

I czemu łkasz dziewczyno,
Drżysz jak od wiatru liść?
Przędza twa z pajęczyną,
W zawody może iść —

Tum spotkał wzrok dziewczyny;
Mówiła mi przez łzy:
„Włókienko pajęczyny,
Wciąż się przedrzeźnia mi!”

1871.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Bełza.