Przemowa do Kozaków Zaporoskich

<<< Dane tekstu >>>
Autor Stanisław Koniecpolski
Tytuł Przemowa do Kozaków Zaporoskich
Pochodzenie Ordynacya Woyská I. K. M. Zaporoskiego
Data wyd. 1625
Miejsce wyd. Niedźwiedzkie Łozy
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Przedmowa do Kozakow
ZAPOROWSKICH.

Z Nayćieſz Kozacy Krolá Páná ſwego /
v reſz Hetmana w bitwách potężnego.
Cny narod Lechow / ktory męſtwem ſłynie
Poki Dniepr płynie /
Nie dawnych czáſow / Turczyná płaſzáli
W Wołoſkich polách / z nim ſię uganiáli.
Kádey Báſſow / Spáhiow / Jánczárow /
Zdrádnych Tátárow.
Nie pomogły nic ich burzące dziáłá /
Tám hárdośćiego śiła ſzwankowáłá.
Sam Ceſarz Oſman proſił ſię pokoiu /
Uſtawał w boiu.
Gdy mężny Hetman Chodkiewic w ſławiony /
Przez niego Moſkal / y Szwed poſkromiony /
Zacnę Rycerſtwo do boiu ſpráwował /
Regimentował.
Podczáſzy Możny y ſercá wielkiego /
Polna Buława od Krolá ſwoiego
Szturmy gwałtowne nie ſtráſzne mu były;
Tureckie ſiły.
Ználiśćie męſtwo / ſamiśćie doználi
Gdyśćie ſię z Turki częſto uganiáli.

Słucháć wam było Polskiegó Hetmáná /
y Krolá Páná.
Ktory nie pragnął krwie wászey przelania /
Z dobroći Boskiey: Lecz nápominánia
Czynił / żebyście miast nie plądrowali /
Nie náiezdzáli.
Gdyž Turcy zdrádnych spuszczali Tátárow
W Polskie kráie másłocnych Jánczárow;
Zkąd z plonem wielkim zPolski wychodzili /
Miasta palili.
Mowiąc żeśćie wy do woyny przyczyną
Kozacy morscy; nie Car nász zá winą.
Znieśćie walecznych Dnieprowych Kozakow /
Ruskich Junakow.
Częste poselstwa otym przysyłáli
Ni oczym inszym / otym tráktowáli.
Chcąc wam zábronić morskiego pławienia
Ziem spustoszenia.
A niedźiw że się mocy waszey bali /
Z zamkow / z miast swoich przed wámi pierzcháli.
Doználi tego w Wołoskiey krainie:
Kędy Niestr płynie.
Kiedyśćie ná nich w Namioty wieżdżali /
Biiąc / śćináiąc / dziálá zalewáli.
Stąd na Tabory zdźiał ná nas strzeláli /
Y szturmowali.

Przyznáć to muśi káżdy żołnierz práwy /
Ze Bog sam wten czás był ná was łáskáwy
Słužćiesz do końcá / Oyczyźnie / Krolowi /
y Hetmánowi.
Uderzćie czołem / y odrzuććie zbroie /
Záłosne to są Láchom krwawe boie;
Lepiey tę moc z nieść: siłę na Turczyná /
y Tátárzyna.
Boże się pożal uporu waszego /
Przeciwko Pánu wzruszenia tákiego.
Gdysz Bog sam wálczy zá przełożonemi /
Krolmi wielkiemi;
Ználiście dobroć / Comisárskie prośby /
Tákże Tureckie ná Koronę grośby.
Iż páktá złamać chćiał z námi Przymierze /
Ktoż krzyw w tey mierze?
Posłowie wielcy grośby ponośili;
Wzgárdę od Turkow goyście w źiemi byli
Pod ten czas práwie gdy pokoy potwierdzał /
W Cárygrod wieżdzał.
Przez co Kántymir zdrádny y zMurzámí /
Do Polski wpadał częstemi slákami;
Ruś y Podole szeroko wypalił;
Z plonem się chwalił:
Lecz mu waleczny Hetman zábiegł drogę /
Y zádáł zdraycy krwáwobitną trwogę.
Uszedł z postrzałem; w Niestrze ich nurzano /
Plon odebrano.

Wiele tyśięcy na plácu ich legło /
Ledwie coś máło do lásow ubiegło /
Ktorzy swey zdrády gárdłem przypłáćili;
Chłopi ich bili.
Zá co Polacy cześć Bogu czynili /
Z zwyćięstwa tego wieźnie prowádźili
Krolowi Pánu / Pogánin strapiony /
Z bitwy strácony;
Znayćiesz Mołoycy mężnego Hetmana;
Czćicie / słuchayćie Krolá swego Páná
Rycerstwo mężne / Senatorow iego /
Chcąc uyść od złeo
Kośćioły / Cerkwie Chrystusowe sługi /
Metropolity dla duszney posługi.
Zdawna nádánych z rámienia Pańskiego /
Krolá Polskiego.
A Bog wam zawsze będźie błogostawił /
Ten ktory Turkom imię wásze wstawił.
Y żyć będźiećie w szczęśliwym pokoiu /
Y sławni w boiu.
Boże ktory maż wszytkie Państwá w mocy.
Niebo y Ziemię: Miesiąc służy w nocy.
Day miłość; zgode / Chrześciáńskim Panom:
Y wszytkim stanom.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stanisław Koniecpolski.