[300]PRZYPOMNIENIE.
(Mazur, 1848.)
Święty Wojciech wstaje z grobu,
Wieść do boju swych rycerzy;
Lecz ich zbudzić ni sposobu,
Gdy w ich bytność nikt nie wierzy.
Wszakże wprzód, jeden gród
W imię Boga powstać śmiał —
I choć pad, złością zdrad,
Wrogom Polski czuć się dał.
Świetnie błysnął czyn Krakowa
W Europie ponad czyny;
Pamięć w sercach się uchowa,
Jak ginęły jego syny;
Lecz i zgas, bo nie w czas
Czynnie pomógł naród sam —
Wierzyć w czyn nie chciał syn,
Jaki przez Wojciecha dan.
Niechże dzisiaj kraj się uczy
Wierzyć w pomoc Pana Boga,
Gdyż inaczej wróg dokuczy
I uwięzi chwilę błogą —
[301]
Bo jest cel, dokąd strzel,
A inaczej ani rusz;
Jeźli Bóg na nas sróg,
I zapragnie naszych dusz.
Więc do pracy w imię Pana
Nad budową jego wiary;
Niech lud uczy wolność sama,
A przepada nieład stary!
W imię wiar zginie czar,
Zajaśnieje polski znak;
Zniknie ten pętów sens,
I ocknie się biały ptak!
E. K.