Przebudzona Różowa chwilka • Adam Asnyk Wątpliwości
Przebudzona Różowa chwilka
Adam Asnyk
Wątpliwości
ze zbioru Poezye T. 3

Pięknym jest ten gaj,
Piękną jezior toń,
Pięknym świeży maj,
Co roznosi woń;

Piękny jasny dzień,
Co blask złoty śle,
Pięknym nocy cień
Na błękitów tle;

Piękny cały świat,
Piękny wzdłuż i wszerz;
Piękny każdy kwiat,
Każdy ptak i zwierz;

Piękny słońca wschód
I rumieniec zórz:
Świat, jak jeden cud,
Piękny wszerz i wzdłuż!


Szczęście, rozkosz tu,
Szczęście, rozkosz tam!
Piersiom braknie tchu
Czerpać zachwyt sam.

Rozkosz płynie w dal,
Rozkosz płynie w krąg,
Płynie z szumem fal,
Płynie z wonią łąk;

Płynie z dolin, z gór,
Z lasów, wsi i miast,
Z błękitów i chmur,
Ze słońca i gwiazd.

Słodko szumi las,
Słodką nuci pieśń,
Słodko patrzy głaz
Przez jedwabną pleśń.

Drzewa szczęściem drżą,
Drży ich każdy liść;
Drzewa tańczyć chcą,
Chcą powstać i iść.

Zatacza się buk
I cieszy się w głos;
Brzozy aż do nóg
Rozpuszczają włos.


Nawet stary dąb
Przystrojony w bluszcz
Chce się sunąć w głąb
Swawolących puszcz.

Ptaszki nucą tu,
Ptaszki nucą tam:
Brak mi w piersiach tchu —
Śpiew ich w sercu mam.

Słychać spoza drzew,
W jaśminie i bzie,
Słychać ciągle śpiew:
„Ona kocha cię.”

„Kocha” — pluszcze staw,
„Kocha” — szemrze zdrój,
„Kocha” — brzęczy z traw
Złotych muszek rój.

„Kocha” — słówkiem tem
Ziemia w koło brzmi —
„Kocha” — wiem już, wiem!
Sama rzekła mi.

Muszę wierzyć jej,
Bo mi rzekła: Wierz!
Słońce, ty się śmiej!
Ziemio, ty się ciesz!


Róży imię ma,
Różą jest jej twarz;
Kiedy rączkę da,
Różę w sercu masz.

Nie wiem jak się stał
Cud niebieski ten;
Jednak to nie szał, —
Prawda? — to nie sen!

„Kocham” — rzekła w głos,
Płonąc jako świt;
Z ócz jej krople ros
Biegły gasić wstyd.

„Kocham” — szepnie znów —
A tuż za nią w ślad
Oddźwiękiem tych słów
Zabrzmi cały świat.

„Kocham” — śpiewa bór,
„Kocham” — woła głaz,
„Kocham” — echo gór
Odpowiada wraz.

„Kocham” — słówko to
Śle tysiące brzmień
I tęczową mgłą
Barwi jasny dzień;


W słońca blasku drży,
Lecąc w światów toń;
Dźwięczy, lśni się, skrzy
I roznosi woń;

Na błękitów tle
Płonie ogniem zórz
I w powietrze śle
Słodki zapach róż.

I zakwita wschód
Jak różowy kwiat:
Świat jak jeden cud, —
Piękny, boski świat!


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Adam Asnyk.