Rabin Dr. Samuel Abraham Poznański/Lata nauki 1880–1897

<<< Dane tekstu >>>
Autor Majer Bałaban
Tytuł Rabin Dr. Samuel Abraham Poznański
Podtytuł Szkic biograficzny
Wydawca M. Freid
Data wyd. 1922
Druk Drukarnia „Współczesna“
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

II.  Lata nauki 1880 — 1897.

Szesnaście lat liczył Samuel Poznański, gdy przybył do Warszawy. Doskonały znawca Talmudu — prawdziwy Iluj — miał znakomitą pamięć i wiele chęci do nauki, ale nie miał środków utrzymania w obcem, a wielkiem mieście, nie miał też zamożniejszych krewnych, którzyby się chcieli i mogli nim zająć. Lecz to go nie zrażało! Już w domu nie było mu tak świetnie, a nadto wiedział o tem, że obaj jego bracia, również okropnie borykają się z losem. Chęć nauki dodawała mu otuchy i ledwie otrzymał pierwsze lekcje, już zabrał się do pracy nad sobą i czynił starania, by się dostać do jakiejś szkoły.
Jedyną szkołą średnią, która w owym czasie gromadziła w swych murach młodzież żydowską, była Czteroklasowa szkoła realna[1] utrzymywana przez grono obywateli żydowskich, gminę i inne instytucje. Dyrektorem tej szkoły był Samuel Dikstein (dzisiejszy profesor matematyki na Uniwersytecie warszawskim) a nauczycielami byli: przyrodnik Henryk Nussbaum, matematyk Srebrny i inni. Religji i języka hebrajskiego uczył Samuel Schenhak.
Do tej to szkoły dostał się po wielu trudach Samuel Poznański i z całą energją zabrał się do pracy. Był on o kilka lat starszy od wielu swych kolegów, łatwiej tedy pojmował naukę i brał ją bardziej na serjo. Ulubionym jego przedmiotem była matematyka i w niej celował przed wszystkimi innymi uczniami. Po czterech latach pracy ukończył tę szkołę ze znakomitem świadectwem. Ze wszystkich przedmiotów otrzymał piątki (5), tylko z kaligrafji miał czwórkę (4), a z rysunków trójkę (3).
Skończywszy tę szkołę, stał Poznański ponownie na rozdrożu. Szkoła ta, podobnie, jak inne szkoły żydowskie i polskie, nie miała praw szkół publicznych, należało tedy rozglądnąć się za inną szkołą, któraby miała wyższe klasy i dawała swym wychowankom jakieś prawa. W owym czasie znaną była szkoła realna Pankiewicza i do niej wstąpił Poznański, złożywszy poprzednio bardzo trudny egzamin wstępny.
Rozpoczęła się nowa praca; nowe trudności piętrzyły się przed żądnym wiedzy młodzieńcem. Lecz i te trudności umiał Poznański pokonać, a równocześnie zabrał się do pogłębienia swej wiedzy judaistycznej. W tym celu uczęszczał pilnie do biblioteki przy synagodze na Tłómackiem, a przez pewien czas pomagał nawet w układaniu katalogu kartkowego tejże biblioteki.
To zwróciło nań uwagę ówczesnege bibliotekarza Moszkowskiego i mecenasa biblioteki Bernsteina, wkrótce poznał go także ówczesny kaznodzieja dr. Cylkow. Poczęto namawiać Poznańskiego by się poświęcił stanowi duchownemu i wyjechał na studja do Berlina, lub Wrocławia i wyznaczono mu stypendjum z funduszów „Synagogi“. Poznański nie dał się długo prosić, już oddawna rwał się do jakiejś uczelni, w którejby mógł u źródła poznać i pogłębić „Studjum judaistyczne“. Ileżto razy zazdrościł swemu bratu Adolfowi, że ma możność słuchania wykładów takich nauczycieli jak Joel, Rosin, Zuckerman i sławny historyk Grätz? Rzuca tedy szkołę Pankiewicza, opuszcza Warszawę, w której się tyle nabiedował i rusza w świat. W roku 1887 widzimy go już w Berlinie wśród słuchaczy Uniwersytetu i „Uczelni dla nauk judaistycznych“.
Dwie były uczelnie dla nauk judaistycznych w Berlinie i obie istnieją do dnia dzisiejszego. Jedna powstała w roku 1872 dzięki inicjatywie berlińskiej gminy żydowskiej i szeregu dobrodziejów, a na jej czele stanął słynny badacz wiedzy żydowskiej Abraham Geiger, drugą założyli ortodoksi niemieccy pod przewodem rabina Hildesheimera w r. 1874. Obie szkoły nie współzawodniczyły ze sobą, ileże pierwsza, zwana Lehranstalt für die Wissenschaft des Judentums odrazu postawiła sobie za cel naukowe badanie i pogłębianie wiedzy żydowskiej i uprawianie tejże wiedzy równolegle do rozwoju innych nauk na świecie, druga zaś Rabbiner Seminar już samą nazwą określiła, że ma na celu pielęgnowanie nauki żydowskiej wyłącznie w ramach tradycji i kształcenie ortodoksyjnych rabinów. Jasnem jest, że „Lehranstalt“ stała o wiele wyżej od swej siostrzycy, ileże pielęgnowała i podawała swym adeptom naukę we właściwem tego słowa znaczeniu.
Poznański zapisał się w poczet uczniów „Lehranstalt“ i odrazu zabrał się do pracy. Niebyło już od lat Geigera (umarł 1874), ale szereg innych nauczycieli dalej rozwijał naukę żydowską. Historję żydowską wykładał znany badacz dziejów Dr. Dawid Kassel, autor wielu monografji i obszernego, a syntetycznego podręcznika dla historji i literatury żydowskiej, etykę i filozofję żydostwa wykładał słynny filozof i wydawca „Zeitschrift für die Völkerpsychologie“ Haim Steinthal, a Talmud Joel Müller. Pierwszy raz miał Poznański sposobność słuchania naukowych wykładów z zakresu Talmudu, historji i literatury żydowskiej i t. d. i zapoznania się z metodą studjowania i badania tych przedmiotów. Kassel wtajemniczał swoich adeptów w źródła do dziejów żydowskich, Steinthal analizował dzieła myślicieli, lecz największy wpływ wywierał na Poznańskiego Müller swoją interpretacją Talmudu. On też skierował młodego studenta na drogę, której miał pozostać wiernym przez całe życie.
Specjalnością Müllera była epoka gaonów, tej to epoce głównie się poświęcał i z jej zakresu wydał szereg dzieł o trwałej wartości. I tak ogłosił w sprawozdaniu „Lehranstalt“ za rok 1889 rozprawę p. n. „Die Responsen der: spanischen Lehrer des 10 Jahrhunderts — R. Mose, R. Chanoch, R. Joseph ben Abitur“, a w sprawozdaniu tejże szkoły za rok 1890 rozprawę p. n. „Hand, schriftliche, Jehudaj Gaon zugewiesene Lehrsätze“, a oprócz nich szereg prac samodzielnych z tej epoki jak np.: Teszuboth rabeinu Kalonimos mi — Lukka Responsy rabi Kalonymosa z Lukki (Berlin 1891) Maftejach Utszuboth hageonim Klucz do responsów geonickich (Berlin 1891) oraz Tszuhoth geonim kadmonim Responsa (pierwotnych Gaonów (Kraków 1893). Müller zajmował się także Karaitami i wszczepił zamiłowanie do tegoż przedmiotu swemu uczniowi. Wogóle zajmowano się w owym czasie Karaitami w Seminarjum rabinicznym i to dzięki inicjatywie innego docenta, który ten przedmiot umiłował. Był nim rabin P. F. Frankel[2], którego wykładów Poznański już nie mógł słuchać, ileże ten umarł właśnie w roku, w którym Poznański przybył do Berlina.
Oprócz profesorów Lehranstalt żyli i działali w owym czasie w Berlinie także i inni uczeni, jakoto: Hofman, Berliner i najsłynniejszy bibliograf żydowski Moritz Steinschneider, a obok nich profesor Moritz Lazarus, uczony europejskiej miary, razem ze Steintalem i Gumplowiczem twórca „Psychologji narodów“ i autor „Etyki żydostwa“ (Die Ethik des Judentums). W roku 1888 objął jedną z katedr w „Lehranstalt“ rabin Maybaum, jeden z teoretyków homiletyki żydowskiej i sam znakomity kaznodzieja i nauczyciel, a katedrę po Müllerze (który umarł w r. 1896) objął rabin dr. Baneth.
Również i wielu uczniów liczyła w owym czasie Lehranstalt, którzy ledwie będąc na ukończeniu, już rokowali wielkie nadzieje (Dr. Kaminka, Dr. Taglicht i inni). Z nimi to i z innymi kolegami szybko poznał się i zaprzyjaźnił Poznański i z zapałem zabrał się do studjów i badań.
A obok tego ciaśniejszego koła kolegów i nauczycieli, obok wpływów, jakie wywierała na młody umysł uczelnia judaistyczna ze swymi wykładami, seminarjami i bogatą biblioteką, działał niemniej na przybysza ze wschodu sam Berlin ze swą kulturą, swym uniwersytetem, swymi muzeami, bibliotekami, teatrami, koncertami i tem całem życiem wielkomiejskiem, jakie się odczuwa, ilekroć się przybywa do tak ogromnego miasta. Tutaj dopiero zrozumiał Poznański, co to znaczy być wolnym człowiekiem, módz oddychać świeżem powietrzem kultury i nie drżeć na widok milicjanta, czy też kozaka. Tutaj pojął, że istnieje na świecie prawdziwa wiedza żydowska „Wissenschaft des Judentums“, oparta na ostatnich wynikach badań wielkich uczonych świata i z całą werwą młodzieńczą zabrał się poznania tej wiedzy.
A praca jego polegała przedewszystkiem na porządkowaniu swych wiadomości, nabytych w domu, na grupowaniu ich i ustalaniu. Najbardziej ciekawiła go epoka Gaonów i odrazu zabrał się do jej pogłębienia. Tutaj najwięcej mu się przydawały wskazówki i prace Müllera. Ale Müller, przy całej swej wiedzy, był człowiekiem starego autoramentu, a nowa szkoła wymagała lepszego znawstwa tekstów, literatury i źródeł, wyszukiwania nowych rękopisów itd. itd. I oto najlepszym kierownikiem w pracy tego kroju był Steinschneider. Ten znakomity bibliograf i twórca bibliografii hebrajskiej i judaistycznej chętnie udzielał wskazówek wszystkim, którzy się do niego zgłaszali. Sam, znawca całego piśmiennictwa żydowskiego, (które przestudjował, porządkując wielkie biblioteki i archiwa w Oksfordzie, Berlinie, Lejdzie itp.) i autor długiego szeregu dzieł z zakresu bibliografii, historji medycyny, historji matematyki żydowskiej itp. miewał wykłady t. zw. „Feitel Heine Stiftung“ i gromadził dokoła siebie młodych i starych. Wśród uczniów Steinschneidera widzimy i Poznańskiego, który z namaszczeniem słucha wywodów mistrza i uczy się z nich systemu pracy na całe życie. Jak mistrz tak i uczeń będzie przez całe życie zbierał literaturę i będzie robił notatki bibliograficzne do każdego przedmiotu, który zechce opracować. Dziesiątki tysięcy kartek bibliograficznych zapełni po latach szuflady jego biblioteki i ułatwi całemu szeregowi uczonych dalsze badanie tematów, przezeń rozpoczętych i przygotowanych.
Lecz na razie jest Poznański jeszcze młodym, czeka go życie pełne pracy, a to życie należy zainaugurować rozprawą doktorską. Temat do tej rozprawy obrał z epoki, której miał zostać wiernym przez całe życie, w szczególności zajął się opracowaniem biografii i komentarza jednego z egzegetów XI wieku: Mojżesza ibn Chiquitilla.
Do tejże pracy zebrał ogromny materjał drukowany i rękopiśmienny, który znalazł w bibliotekach berlińskich, a nadto pościągał rękopisy, znajdujące się w Oksfordzie i Petersburgu i rychło stworzył swą syntezę, a wraz z nią zrekonstruował torso komentarza ibn Chiquitilli. Lecz podczas badań nad tym przedmiotem natknął się na szereg tematów zupełnie nieopracowanych i nie czekając końca swej pierwszej pracy, zabrał się do opracowania innych. Jedno takie opracowanie wydał już w r. 1894[3] i tem zwrócił na się uwagę swych profesorów i szerszego koła uczonych.
Tymczasem nastąpiły w Lehranstalt zmiany w gronie profesorskiem. Najpierw zachorował Dawid Kassel i zaprzestał wykładów (umarł 1893). Wkrótce przyszła kolej na Müllera. Raz poraz przerywał wykłady na dłuższy czas, aż w końcu zupełnie je zaniechał. Poznański nie chciał dłużej siedzieć w Seminarjum, trudno było mu się przyzwyczaić do nowych profesorów i ich systemu nauczania, a nadto zapragnął uzupełnić swą wiedzę także i w innym kierunku. Badania nad epoką Gaonów skierowały go ku filozofji arabskiej, a wraz z tem ku filozofji wogóle. Nauka ta zaciekawiła go niepomiernie, chciał ją poznać z pierwszego źródła. W Heidelbergu biło to źródło wiedzy, wykładał tam filozofję Kuno Fiszer. Poznański nie wiele się zastanawiał, spakował swe manatki, pożegnał się z profesorami i kolegami i ruszył do Heidelbergu. W krótkim czasie widzimy go już wśród słuchaczy Fiszera. Snać nie bardzo zdołał go zainteresować słynny filozof, a może nie miał należytego zamiłowania do ścisłej filozofji[4] skoro się natychmiast zabrał do zredagowania swej rozprawy doktorskiej i na wiosnę roku 1895 przedłożył ją kolegjum profesorskiemu wydziału filozoficznego w Heidelbergu. Praca została przyjęta i dnia 13 sierpnia 1895 uzyskał Poznański stopień doktora filozofji. W tym samym roku wydał młody doktór tę pracę drukiem, a pełny jej tytuł opiewa: „Mose ben Samuel Hakkohen ibn Chiquitilla nebst den Fragmenten seiner Schriften. Ein Beitrag zur Geschichte der Bibelexegese und der hebräischen Sprachwissenschaft im Mittelalter. Leipzig 1895. I. C. Hinrichs stron VIII i 200. Koszta druku pokryła w części berlińska fundacja naukowa im. Zunza, częściowo zaś przyjaciel, „który nie życzył sobie, by wymieniono jego nazwisko“. Był nim prawdopodobnie Ignacy Bernstein.
W następnym roku widzimy Poznańskiego powtórnie w Berlinie, gdzie się przygotowuje i zgłasza do egzaminu rabinackiego. Z końcem lutego składa tenże egzamin ze wszystkich przedmiotów z odznaczeniem i otrzymuje świadectwo dnia 6. marca 1896 r. W dwa miesiące potem t. j. 7 Iar 1897 r. otrzymuje z rąk rabina Baneta tradycyjną autoryzację na rabina. (Hatorath Horaa)
Pozbywszy się egzaminów, postanawia Poznański na razie wyjechać do Wiednia, by tutaj przez pewien czas poświęcić się studjom w bogatych bibliotekach publicznych i zbiorach prywatnych, lecz nie mógł spełnić swego zamiaru, gdyż rychło otrzymał wezwanie do powrotu do domu. Ojciec jego — Izaak Jakób Poznański — zaniemógł poważnie i chciał przed śmiercią obaczyć swego najmłodszego syna. Poznański przerwał swą podróż i przybył do Raciążka, gdzie w piątek dnia 17 Siwann 1896 pochował swego ukochanego ojca.
Wstęp do komentarza biblijnego Eliezera de Beaugency — wydany w osobnym tomie w roku 1914 poświęcił Poznański pamięci „swego ojca i nauczyciela“.
Tymczasem dowiedziano się w Warszawie o powrocie młodego uczonego do Polski. Dr. Cylkow nie był już młodym, a ponadto ciągłe zapadał na zdrowiu i koniecznie potrzebował zastępcy. Komitet synagogi zwrócił się tedy do d-ra Poznańskiego i zaprosił go do przybycia do Warszawy.







  1. Szczegóły o tej szkole — którą potem prowadził Mayzler obacz: „Z dziejów gminy starozakonnych w Warszawie w XIX stuleciu Warszawa 1907. str. 142 i dalsze.
  2. W sprawozdaniu „Lehranstalt“ za rok 1887, ogłosił Frankel rozprawę p n: Beiträge zur Literaturgeschichte der Karäer I Nachricht über das arabische Orginal des Muhtawi Josef al-Basirs II Charakteristik des karäischen Uebersetzers Tobija Hamaatik. III Anhang. Frankel Pinkus Fritz był przez kilkanaście lat wraz Graetzem współredaktorem „Monatschriftf. Gesch. u. Wissenschaft des Judentums“
  3. Kuntras dikduk sfath ewer, meejs Samuel Poznański: Beiträge zur Geschichte der hebräischen Sprachwissenschaft. Eine hebräische Gramatik aus dem XIII Jahrhundrt, zum ersten Mal herausgegeben, mit Einleitung und Anmerkungen versehen Berlin 1894. stron 35 i 23. S. Calvary et Comp.
  4. W żadnej z licznych pracy naukowych Poznańskiego nie napotykamy bodaj uwagi z zakresu filozofji.





PD-old
Tekst lub tłumaczenie polskie tego autora (tłumacza) jest własnością publiczną (public domain),
ponieważ prawa autorskie do tekstów wygasły (expired copyright).