Rok w pieśni (Oppman, 1903)/Październik
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Październik |
Pochodzenie | Poezye cykl Rok w pieśni |
Redaktor | Franciszek Juliusz Granowski |
Wydawca | Franciszek Juliusz Granowski |
Data wyd. | 1903 |
Druk | A. T. Jezierski |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Niosą się mgły po polu,
Wloką się mgły wilgotne,
A z niemi, pełne bolu,
Serce samotne.
Błąka się po przestworzu,
Tętniące smutku hymnem,
I tonie w mgły tej morzu,
Martwem i zimnem.
Gdzie spojrzy: wokół szaro,
Gdzie spojrzy: śmierć, zagłada —
Więc z serca dawną wiarą
U Krzyża pada.
Lecz całun powłóczysty
Faluje, gdyby morze:
Z za mgły — Chrystusa twarzy
Dojrzeć nie może.
I zrywa się znów serce,
I płynie na kraj świata,
Gdzie jego dach rodzimy,
Ojcowa chata;
Przypomnieć chce swą młodość
Pragnienia jej gorące,
I miłość przebolałą,
I marzeń słońce.
Więc klęka u wrót starych
I niże wspomnień kwiecie,
I jeszcze choć dzień jeden
Chce śnić na świecie.
Lecz mgła, co je otacza,
Krew wrzącą wyziębiła:
Nie może wskrzesić wiosny
Serce — mogiła!
I mgłom, niesionym wiatrem,
Oddaje się na wolę,
I błądzi beznadziejnie
Przez puste pole.
Dniem chmurnym, nocą ciemną,
W mgłach nieprzejrzanych płacze,
Skazane na stracenie
Serce tułacze...