Rozprawa o malarstwie/Rozdział CCCLVIII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Rozprawa o malarstwie |
Wydawca | Wojciech Gerson Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1876 |
Druk | S. Orgelbranda Synowie |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Wojciech Gerson |
Tytuł orygin. | Trattato della pittura |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Szaty okrywające postacie, powinny być tak ułożone, aby przystawały do członków które okrywają, w oświetlonych częściach niepowinny przypadać fałdy o ciemnych cieniach, w cieniach zaś niepowinny być mocno oświetlone, zarysy zaś fałd powinny niejako otaczać członki które pokrywają, tak wszakże aby członków nieprzecinały ani téż cienie nie powinny się zagłębiać więcéj niż na to pozwala powierzchnia ciała okrytego, a powinny szaty tak być ułożone, aby niebyły rozrzucone, aby nie wyglądały jakoby zdarte z człowieka, jakto u wielu napotkać można, którzy tak są zamiłowani w najrozmaitszym układzie fald, iż pokrywając niemi całą postać, spuszczają z oka cel okrywania szatami postaci, których jest piękne ustrojenie postaci, nie zaś napełnienie szat wiatrem wzdymającym je na wypukłościach członków. Nie jestem przeciwny tworzeniu pięknych fald, niechaj jednak zgięcia takie przypadają w miejscach, gdzie członki zginając się pociągają za sobą utworzenia zmarszczek. A szczególnie w obrazie staraj się o rozmaitość ubiorów, niech będą niektóre załamane od przodu, co się zdarza w materyach ciężkich, inne niech mają fałdy miękkie, a brzegi niepoodwracane, inne niech będą zmięte.