Rozrywki Naukowe/Piszczałki

<<< Dane tekstu >>>
Autor Gaston Tissandier
Tytuł Rozrywki Naukowe
Wydawca Jan Fiszer
Data wyd. 1910
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Jan Harabaszewski
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


PISZCZAŁKI.
Drewniana piszczałka.

Na łodydze z wierzby, ściętej w chwili, kiedy sok w drzewie zaczyna krążyć obficiej, nacinamy scyzorykiem korę. Następnie, zmaczawszy korę, obtłukujemy ją, uderzając na kolanie trzonkiem noża. Po tych przygotowaniach odbywa się zdjęcie kory w jednym całym kawałku przez ostrożne obracanie prawą ręką, lewa ręka przytrzymuje dolną część łodygi. W ten sposób można otrzymać zwykłą piszczałkę, jak gwizdawka z otworu klucza (fig. 102); prawdziwą piszczałkę mieć będziemy, jeżeli natniemy pręt i korę, jak wskazuje figura pod B i C.

Fig. 102.

Doskonałą gwizdawkę można zrobić z miseczki żołędzi.
Umieszczamy tę małą miseczkę między wskazującym i środkowym palcem u nasady ich. Rękę zamykamy, palce zaciskamy w ten sposób, że z miseczki pozostaje wązki otworek u góry. Z lekko przyłożonemi wargami do tego otworu dmuchamy weń i wywołujemy przez to dźwięk.

Gwizdek przędzalni.
Fig. 103.

Po piszczałce z wierzby, gwizdawce z miseczki żołędzi podajemy jeszcze gwizdek przędzalni z Północnej Francji (siedliska przemysłu fabrycznego). Używają go majstrzy, gdy wzywają do zmiany cewki w kołowrotku. Przyrząd ten odznacza się prostotą i każdy może go sobie zrobić. Jest z blachy i wygląda, jak wskazuje figura 103. Wydobywa się zeń głos o znacznym natężeniu, zagłuszającym hałas przędzalni. Sposób posługiwania się nim wymaga praktyki. Trzeba przyłożyć język wyżej nieco otworu, nie zakrywać jednak otworu, powietrze wyrzucić silnie, by zaczęło drgać w wygiętej części blachy.







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Gaston Tissandier i tłumacza: Jan Harabaszewski.