<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Orkan
Tytuł Słońce!
Pochodzenie Poezje Zebrane tom I
Redaktor Stanisław Pigoń
Wydawca Wydawnictwo Literackie
Data wyd. 1968
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
SŁOŃCE!

O złote słońce! Słońce ludzkości!
Do Ciebie ślę mój wzrok —
Tobie młodzieńcze sny i miłości,
Tobie poświęcam... ducha i kości,
I zagrobowy mrok...        5

Wpatrzony w swoje bóle
I w swoich łez zwierciadło,
I w stare, świetne króle,
I w przeszłość, wiekiem zbladłą —
Mój naród skostniał, zbladł...        10
Uwierzył w życie małe,
Tęczami rozwidniałe,
Sądząc, że przyszłość zgadł...

A blaski Twe za jasne mu,
A wschód mu nic nie wróży,        15
Jak: zachód-noc i wieki snu,
Zasypiań i podróży...

Orli ku Tobie lot,
Ludzkości!

W promieniach Twych błyskanie —        20
Krwawy umęczeń pot —
Na wieczny żar rzucanie
Ducha i kości —
Zowie mój naród grzechem...

A tyś, jak wschodni bóg,        25
Narodom widnią dróg —
Słońce!...

Z kamiennych zaskorupień,
Jak boskie ognie — gońce,
Twój żar wybucha!        30
Z rozpadłych ciał i trupień
Podnosisz ducha!
Z tajni, co życia nie śni,
Budzisz potęgę pieśni,
Która po świata końce        35
Brzmi jednym wielkim echem...

Serca płomienne Tobie nieść,
Rozlewne światła morze!
Nie hymny, brzmiące na Twą cześć,
W ohydnej dusz pokorze        40
Piać —
Ale, jak słońcu wstają zorze,
Z nadzieją przed świtaniem,
Powszechnym dusz zbrataniem
Wstać!!        45

*

Wierzę w jutrznię zarania,
Zwiastunkę nowych cudów —

Wierzę w dzień zmartwychwstania
I w połączenie ludów...

*

Do Ciebie, Słońce, Słońce ludzkości,        50
Z ufnością ślę mój wzrok —
Tobie poświęcam ducha i kości,
I zagrobowy mrok...

Ty z oceanów cieśni
I z szerokości mórz,        55
Strojne płomieniem pieśni,
Złocone tęczą zórz,
Wstajesz... a bogi drzemią
Powagą jakąś mglistą —
Gdy płyniesz ponad ziemią        60
Kulą ognistą...

I widzę, jak w krysztale,
W Twoim złocistym licu
Odbite ludzkie żale,
Jak blaski Twe w księżycu.        65

I czytam — niby w księdze,
Pisanej na padole —
I rany serc, i nędze,
I smutki, i niedole...

I wszystkie łzy wylane,        70
I straszne beznadzieje,
I wielkie, krwią pisane,
Narodów epopeje...

Lecz krwawe, drogie Słońce ludzkości,
Do Ciebie ślę mój wzrok —        75
I święcę Tobie ducha i kości,
I zagrobowy mrok...

Kraków, w maju 1897



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Orkan.