Słownik prawdy i zdrowego rozsądku/Małżeństwo
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Słownik prawdy i zdrowego rozsądku |
Data wyd. | 1905 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | M – wykaz haseł M – całość |
Indeks stron | |
Strona w Wikisłowniku |
Małżeństwo — przestarzała instytucja, której jeszcze jako tako trzymają się t. zw. liberali i radykali. Konserwatyści, przez głęboki dla niej szacunek, coraz częściej trzymają się od niej zdaleka, a poprzestają na uwielbianiu artystek teatralnych, cudzych żon i dziewczyn z ludu; natomiast w słowie i piśmie wychwalają pod niebiosa ołtarze domowe, wzniesione rękami chrześcijańskich małżonków. Stan małżeński podobno dlatego zowią świętym, że jest w nim dużo męczenników. Najczęściej żenią się miłośnicy prawdy, albowiem małżonkowie więcej sobie prawd powiedzą w ciągu tygodnia, niż ich bezżenni usłyszą w ciągu lat kilku. Rozumne małżeństwo, według ogólnej opinji bywa wówczas, kiedy bogaty głuptas żeni się z bogatą gęsią. Pewna dama pytała się raz Woltera, dlaczego w raju niema małżeństwa? — na co otrzymała odpowiedź: na mocy prawa odwetu, ponieważ i w małżeństwie niema raju. Pewien bezżenny filozof mówił: ile razy kładę się spać, czynię to z wielkim strachem, pomnąc, że Adam we śnie dostał żonę. Otwinowski twierdzi, że w „małżeństwie większą lubość odczuwają białogłowy niż mężczyźni“. A oto zdania poetów:
W małżeństwie, mówisz, rozkosz, a ja mogę przysiądz,
Że jedna kropla miodu, za to żółci tysiąc.
(Kochowski).
Nigdy się to do końca świata nie odmieni:
Stokroć łaje chłop dziewki, a jednak się żeni.
(Naruszewicz).