[3]Sen złotowłosej dziewczynki.
JAROSŁAWOWI IWASZKIEWICZOWI.
1.
Pani pachnie – jak tuberozy,
To nastraja i to podnieca,
A ja lubię tuman narkozy,
A najbardziej — gdy jest kobieca.
Mówię ładnie? I melodyjnie?
Zdania perlę, jak z pereł kolję?
Pani patrzy melancholijnie...
Skąd ma pani tę melancholję?
Sen? Doprawdy? Jak z dymu kółka?
Sen zmysłowy bladej dziewczynki?
Hebanowa lśniąca szkatułka:
Pomarańcze i mandarynki.
2.
Pani usta wtula w swe futro...
Pewno... miękkie jest to futerko?
Przeczulenie? Cóż będzie jutro?
Ach, cóż powie srebrne lusterko?
Podkrążone po balu oczy
I matowość pachnącej twarzy,
I sen zwiewny panią omroczy,
I o wczoraj pani zamarzy...
Pani pyta, czy walca tańczę?
Ach, zatańczę!.. jak sen Dziewczynki!
Mandarynki i pomarańcze,
Pomarańcze i mandarynki.
[4]
3.
O, Dziewczynko! O, złotowłosa!
O. zmysłowa Dziewczynko blada!
Sen się iskrzy, jak z papierosa
Dym, gdy w słońca złocistość wpada.
A tymczasem — po pustej sali
Pierrot szuka zgubionej róży,
Z Leonelją tańczy Allali,
Leonelja oczęta mruży...
Gdy się bajka roztopi w mroku,
Przyjdą cudne, smutne dziewczynki,
Na obciętym położą loku
Pomarańcze i mandarynki.
Juljan Tuwim.