Setnik rymów duchownych/LXIII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Setnik rymów duchownych |
Pochodzenie | Sebastyana Grabowieckiego Rymy duchowne 1590 |
Redaktor | Józef Korzeniowski |
Wydawca | Akademia Umiejętności |
Data wyd. | 1893 |
Druk | Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały Setnik rymów duchownych Cały zbiór |
Indeks stron |
LXIII.
Także z poranku począwszy, mój Panie,
Konać mnie będziesz, aż ciemna noc przyjdzie?
Także cię z płaczem rzewne narzekanie,
Także wołanie me przed cię nie wnidzie?
5
Piszczę, jak ptasze od matki zgubione,Hukam, jak gołąb po dzieciach straconych,
Ustają oczy w niebo wyniesione,
Gwałt cierpię! Panie, ratuj sił strapionych!
Świtanie ziołom wdzięczną rosę niesie, —
10
Mnie na powiekach gwiazdy łez odchodzą!Fortunne ziółka, szczęsna trawo w lesie,
Wy czyrstwiejecie, a mnie mdłości szkodzą.
Zwierz, ptastwo w nocy swe posiłki mają, —
Mnie trapić księżyc na niebo wstępuje!
15
U inszych oczy z słońca rozkosz znają,Lecz w moim sercu dzień trwogi szykuje.
Panie, jeśli to żywot — a takiemi
Łaskami być ma ta dusza bawiona —
Niech ci nie będę przykry słowy memi —
20
W pokoju, gorzkość, daj, była skończona!
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Sebastian Grabowiecki, Józef Korzeniowski.