<<< Dane tekstu >>>
Autor Sebastian Grabowiecki
Tytuł Setnik rymów duchownych
Pochodzenie Sebastyana Grabowieckiego Rymy duchowne 1590
Redaktor Józef Korzeniowski
Wydawca Akademia Umiejętności
Data wyd. 1893
Druk Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały Setnik rymów duchownych
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
LXXX.

Zniszcz z nieba, królu możny,
Żywym płomieniem twej świętej miłości
Oziębły a niezbożny
Zmysł zwykłych nieprawości,

Co okoliczne zjął sercu krewkości.


By wszytek rozpalony
Ogniem twym świętym, jak wdzięczne[1] pochodnie
Pałał z wsząd ogarniony
Zawżdy jasno, nadobnie,

10 
Wzgardziwszy radę, co[2] zwodzi łagodnie.


W twej łasce zasadzona
Moja nadzieja, wielce pożądana,
A tak jest rozkrzewiona
I listkami odziana,

15 
Że kwitnąc w różne barwy jest ubrana.


Posilaj ją potokiem
Onej niebieskiej dobroci i świętej,[3]
Co codzień świeżym skokiem
W swoich źródłach zaczęty,

20 
Śród ziołek płynie, po łące rozpięty.


Bo gdyby powściągniony
Był twej łaski skok, łacnoby gałązka
Uschła, czem ja strwożony
Zniszczećbym mógł do kąska

25 
I w strachu zginąć, gdyż twa droga wązka.


Daj, by wszelkie staranie
Prosto k tobie szło, jak do celu strzała
Strzelca dobrego. Panie,

Niechajby prostowała

30 
Dusza ku tobie skrzydła, świat wzgardzała.


Tak, iżby on smok stary,
Co czułem okiem zawsze pieczołuje,
Nieżyczny, z wszelkiej miary,
By mię wwiódł, usiłuje,

35 
W swe cienie, gdzie płacz, ból, strach się najduje.


Próżno złosny pracował!
Lecz, ptasznikowi rówien, co stawiając
Sieci, długo pilnował,
A gniewem opływając,

40 
Do domu się wrócił siebie przeklinając.





  1. dodane.
  2. bo.
  3. poprawiam z „święty“.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Sebastian Grabowiecki, Józef Korzeniowski.