Sonety (Shakespeare, 1922)/LXXXVII

<<< Dane tekstu >>>
Autor William Shakespeare
Tytuł LXXXVII
Pochodzenie Sonety
Wydawca Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska“
Data wyd. 1922
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Jan Kasprowicz
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
LXXXVII.

Żegnaj! Zbyt srogą jesteś dla mnie włością,
A jak cię cenię, sam wiesz dobrze o tem,
Twoja cię wartość obdarza wolnością,
Praw swych do ciebie nie ujrzę z powrotem —
Tylko za twojem mam cię pozwoleniem:
A czy-m zasłużył, że ten skarb mi dano
Nie mnie zaszczycać tak kosztownem mieniem,
Więc oddać muszę to przepiękne wiano.
Dałeś mnie siebie w swej własnej istocie,
Myląc się w cenie swej albo też we mnie:
Dziś, po rozwadze, odbierasz mi krocie,
Snać przez pomyłkę dane mi daremnie,
Jak sen cię miałem zwodniczy, król we śnie,
Teraz nic nie mam, przebudzon zawcześnie.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: William Shakespeare i tłumacza: Jan Kasprowicz.