Sprawność urzędowania
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Sprawność urzędowania |
Pochodzenie | Bajki |
Wydawca | nakładem autora |
Data wyd. | 1927 |
Druk | Zakł. Druk. F. Wyszyńskiego i S-ki |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Sprawność urzędowania
Owce, gdy im obrzydły już wilcze napady
rozumiejąc, że coraz gorzej z niemi będzie,
postanowiły szukać na to rady
w urzędzie.
Niedola minie.
Wróg nas przestanie gryźć.
W tem sęk jedynie
leży,
gdzie tu należy
po sprawiedliwość iść?
„Po sprawiedliwość?“ — stary baran rzekł:
„Kiedy nas trapi wilcze ździerstwo,
jedyny lek
sprawiedliwości ministerstwo!“ —
Wchodzą owieczki. W milczeniu beztroskim
śpi groźny gmach.
Ach!
strach...
Cicho, jak zasiał makowskim...
Jedynie czuwa groźny
woźny:
„Czego?“
„Niebezpieczeństwo!“ rzekł baran „Kolego!
źle nas owczarki przed wilkami strzegą,
przychodzimy więc szukać tu sprawiedliwości..“
Jak się woźny nie rozzłości!
Jak nie wyjedzie na nie, jak to mówią, z pyskiem!
Jak nie ochrzci ich szpetnie paskudnem przezwiskiem!
„To tu idziecie? tu? Psia krew!
Od bezpieczeństwa — to jest M. S. Wew.
Czyś pan tu z księżyca spadł?“
Owieczki więc udały się na Nowy Świat.
Delegacja została przyjęta
przez samego referenta.
Rzekł im: „Wilk toczy dziś z Wami bój krwawy?
Leje się krew?
To nie obchodzi B. P. M. S. Wew.
Wojskowe sprawy!“
Poszły tam. „Wilki tępić? To głupie barany!
Nie dać się strzydz!
W najlepszym razie może zostać który
dekorowany.
Poza tem — nic!
Robią z was jatki?
Rzeź?
Mam was gdzieś!
Gagatki!
Drą z was, wilczury,
skóry?
Gdzie iść? Skarb. Wydział: podatki“.
Obeszły tak nieszczęsne
wszystkie ministerstwa,
skarżąc się na rabusiów
rozboje i zdzierstwa,
aż im ktoś, rad nierad,
łowiecki wskazał referat
w ministerstwie rolnictwa i państwowych dóbr...
Referent płakał jak bóbr.
„Owce!“ — rzekł — „w tym względzie
wydam grzmiące orędzie.
Urządzę polowanie
i żaden szkodnik żywym nie zostanie!
(Chyba na jakim urzędzie...)