[50]STANCE POD MUZYKĘ.
„O lachrymarum fons, tenero sacros
Ducentium ortus ex animo: quater
Felix! in imo qui scatentem
Pectore te, pia Nympha, sensit!“.
Gray
Świat ci nie da tej radości,
Jaką ci odebrać umie,
Kiedy ogień młodych myśli
W smętnej gaśnie już zadumie.
Nie tak prędko na obliczu
Więdnie młodem krasa świeża,
Jak kwiat serca, nim precz jeszcze
Sama młodość pójść zamierza.
Tych niewielu, co chcą płynąć
W potrzaskanej szczęścia łodzi
I omijać głębie grzechu,
Nie utonąć w zła powodzi,
Tracą magnes, albo widzą,
Że wskazuje im jedynie
Takie brzegi, dokąd nigdy
Ta ich barka nie dopłynie.
I, jak śmierć, się potem zbliża
Ten chłód ducha; duch ten, Boże!
O swych własnych nie śnił bolach,
Odczuć cudzych więc nie może.
Zmroziły się łez krynice
I choć jeszcze błyska oko,
To jedynie zimnym lodem,
Który tak je ściął głęboko.
[51]
Tak i dowcip tryska z wargi,
Tak ze serca żart się leje,
Kiedy człowiek o północy
Snu utracił już nadzieję:
Tak się w zwojach bluszczu kryje
Powalona, stara wieża:
Gruz we środku i zniszczenie,
Choć na zewnątrz zieleń świeża.
Abym dzisiaj czuł, jak czułem!
Abym był tak, jak przed laty!
Abym płakać mógł, jak ongi,
Świadom swej niejednej straty!
Jak są miłe, choćby słone,
Te w pustynnych piaskach zdroje,
Tak w żywota mego pustce
Byłyby też i łzy moje!