Starego wdowca komplementy
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Starego wdowca komplementy |
Pochodzenie | Ogród fraszek |
Redaktor | Aleksander Brückner |
Wydawca | Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej |
Data wyd. | 1907 |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tom I |
Indeks stron |
Więc gdy zjedzą słodyczy a do mocnej skrzynki,
Oddane paniej młodej, sprzątną upominki,
Acz ich niemało, wedle teraźniejszej mody,
Z mniej potrzebnej prezenty wzięto do gospody,
Muzyka się ozwała a nim obiad dadzą, 5
W karty, w żarty, młodszy się w taniec wyprowadzą.
Szedł do panien w komendy jeden wdowiec stary.
Miał tę wadę, że wnętrznej nie mogł strzymać pary.
Łomie przetarte fałdy a co się ukłoni,
Jako z woru upuści nieprzyjemnej woni. 10
I piżmo nie poradzi, na psa trudno składać,
Bo go niemasz, a ten bździ, że ledwie dosiadać
Mogą damy, gorszego nie trzeba wychodu,
Kropią izbę dla prochu, kadźcież też dla smrodu.
Tylkoże się nie usra, aż go jeden młodszy, 15
Poufale przestrzeże, na stronę odwiodszy.
Dziękujęć, rzecze, żeś mię w tym raczył obwieścić,
Coż, kiedy afekt w sercu nie może się zmieścić.
Mało, że przez łagodne wylewam go słowa,
Lecz jeszcze tamtą stroną ubywa połowa. 20
Komu lata dokuczą, stare to nowiny,
Wenus grzeje, a miłość obraca się w bździny.