Strofy (w Sorrento)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Ernest Buława
Tytuł Strofy
Podtytuł (w Sorrento)
Pochodzenie Nowe poezye
Wydawca Księgarnia Seyfartha i Czajkowskiego
Data wyd. 1872
Druk Zakład nar. im. Ossolińskich
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na commons
Inne Cały tomik
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Strofy.

(w Sorrento).


Niebo i morze usnęły w cichości,
Noc roztoczyła skrzydła pełne czaru!
Na góry — lasy — i morze — z wysoka
Patrzę samotny — tęskny gwiazd nektaru!

O lasy! we mgłach srebrnych wzdychające!
O morze! w dali pełne nocy głosów!
O niebo! ciche, gwiazd milionem drżące!
O duchu mój! wędrowcze dzikich losów!...

Dla czego w nocy tej cudów, natchnienia,
Dla czego w blaskach upojeń zachwytu
Nie czujesz pełni szczęścia — i zbawienia
Jasnej — jak księżyc, wędrownik błękitu?...

Czemu? czy słyszysz te głosy od morza
Jak ciężko, tęsknie, boleśnie wzdychają,
Jak gorzkie fale o skały pękają
Nim po nad niemi blask roztoczy zorza?..


To są ludzkości wołające głosy!..
Ludzkości! która cierpi — walczy — płacze —
O! w sercu mojem odczuwam jej losy,
W ranach tajemnych czuję jej rozpacze!..

Dokąd hymn jeden harmonii milionów
Nie wstanie — ziemię niebu nie zaręczy,
Dotąd szczęśliwym, żaden! z moich tonów
Choć w lutni czuję harmonię barw tęczy!...

1870 hotel des artistes.







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Tarnowski.