Strona:Biblia Gdańska wyd.1840.pdf/1268

Ta strona została przepisana.

obcowaniem uczynki swoie w mądréy cichości.
14. Ale ieźli macie gorzką zawiść i zaiątrzenie w sercu waszém, nie chlubcież się, ani kłamaycie przeciwko prawdzie.
III. 15. Nie iestci ta mądrość z góry zstępuiąca, ale ziemska, bydlęca, diabelska.
16. Bo gdzie iest zawiść i zaiątrzenie, tam i rosterki, i wszelaka zła sprawa.
17. Ale mądrość, która iest z góry, nayprzódci iest czysta, potym spokoyna, mierna, powolna, pełna miłosierdzia i owoców dobrych, nieposądzaiąca, i nieobłudna.
18. Ale owoc sprawiedliwości w pokoiu bywa siany tym, którzy pokóy czynią.

ROZDZIAŁ IV.


I. Niepożytki z uczynków cielesnych idące wylicza 1 — 5. II. pokorę zalecaiąc 6 — 9. III. od pychy 10. IV. szacowania inszych 11. 12. V. i krewkości swych zapomnienia odwodzi 13 — 17.
Zkądże są walki i zwady między wami? Izali nie ztąd, to iest z lubości waszych, które walczą[1] w członkach waszych?
2. Pożądacie, a nie macie, zayrzycie i zawidzicie, a nie możecie dostać; wadzicie się i walczycie, wszakże nie otrzymywacie, przeto iż nie prosicie.
3. Prosicie a nie[2] bierzecie, przeto, iż źle prosicie, abyście to na roskoszy wasze obracali.
4. Cudzołożnicy i cudzołożnice! nie wiecież, iż przyiaźń[3] świata iest nieprzyiaźnią Bożą? Przetoż, ktobykolwiek chciał bydź przyiacielem tego świata, stawa się nieprzyiacielem Bożym.
5. Albo mniemacie, iż próżno pismo[4] mówi: Izali ku zazdrości pożąda duch, który w nas mieszka?
II. 6. Owszem hoynieyszą dawa łaskę; bo mówi: Bóg się[5] pysznym sprzeciwia, ale pokornym łaskę dawa.
7. Poddaycież się tedy[6] Bogu, a daycie odpór[7] diabłu, a uciecze od was.
8. Przybliżcie się ku Bogu, a przybliży się ku wam. Ochędożcie[8] ręce grzesznicy, i oczyśćcie serca, którzyście umysłu dwoistego.
9. Bądźcie utrapieni, i żałuycie i płaczcie; śmiech wasz niech się obróci w żałość, a radość w smętek.
III. 10. Uniżaycie się przed obliczem Pańskiém, a wywyższy was.
IV. 11. Nie obmawiaycie iedni drugich, bracia! Kto obmawia brata, i potępia brata swego, obmawia zakon, i potępia zakon; a ieźli potępisz zakon, nie iesteś czynicielem zakonu, ale sędzią.
12. Ieden iest zakonodawca, który może zbawić i zatracić. Ale ty ktoś[9] iest, co potępiasz drugiego?
V. 13. Nuż teraz wy,[10] co mówicie: Dziś, albo iutro póydziemy do tego miasta, i zmieszkamy tam przez ieden rok, a będziemy kupczyć, i zysk sobie przywiedziemy;
14. (Którzy nie wiecie, co[11] iutro będzie; bo cóż iest żywot wasz? Para zaiste iest, która się na mały czas pokazuie, a potym niszczeie.)
15. Zamiast tego, cobyście mieli mówić: Będzieli Pan[12] chciał, a będziemyli żywi, uczynimy to albo owo.
16. Ale teraz chlubicie się w pysze waszéy; wszelka chluba takowa zła iest.
17. Przetoż, kto umie dobrze czynić a nie czyni, grzech[13] ma.

ROZDZIAŁ V.


I. Bogaczom sądu Bożego srogość opowiada, gromiąc ich hardość 1 — 6. II. aby ubodzy słysząc o nieszczęśliwém bogaczów dokonaniu, skromnie znosili uciski 7 — 11. III. odwodzi od lekkomyślnych przysiąg 12. IV. w utrapieniu i w chorobie coby czynić 13 — 20.

Nuż teraz, bogacze! płaczcie, na-

  1. Rzym. 7, 23.
  2. Matt. 20, 22.
  3. 1 Ian. 2, 15.
  4. 4 Moy. 11, 29.
  5. Iob. 22, 29. Przyp. 3, 34. r. 29, 23. Matt. 23, 12. Łuk. 14, 11. r. 18, 14. 1 Piotr. 5, 5.
  6. 1 Piotr. 5, 6.
  7. Efez. 4, 27.
  8. Izai. 1, 15. 16.
  9. Rzym. 14, 4.
  10. Łuk. 12, 17.
  11. Przyp. 27, 1.
  12. Dzie. 18, 21. 1 Kor. 16, 7.
  13. Łuk. 12, 47.